Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-01-2008, 20:11   #17
Khaes
 
Reputacja: 1 Khaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnieKhaes jest jak niezastąpione światło przewodnie
Po dość pośpiesznym opuszczaniu strefy zagrożenia Yri odpoczywał pod jedną ze ścian korwety. Bawił się zamkiem pistoletu, gdy usłyszał głos Jona, przywołujący go do siebie.
Szczur westchnął i wstał. Podszedł do anarchisty wtykając pistolet za pas.
- Wiem o co ci chodzi Jon… Myślałem, że mamy to już ustalone… - Chłopak westchnął ponownie. – Przystałem do Combat 125 tylko tymczasowo… Podkreślałem, że jest to dla mnie tylko rozwiązanie póki moja pamięć nie powróci do dawnej formy. Czego ode mnie oczekujesz? Jestem strzelcem wyborowym… Na nic się nie przypadam w otwartym starciu. Odłączając się podczas akcji tylko zwiększam nasze szanse.
Szczur patrzał na White’a długo, a gdy ten chciał coś odpowiedzieć przerwał mu.
- Zresztą… Nieważne. Nie narażam waszego życia swoimi eskapadami, a mój żywot nie powinien was obchodzić, o ile się nie mylę. – Jego głos przycichł niemal do szeptu, a jego oczy choć skierowane były w stronę dowódcy wydawały się go nie widzieć. – Ja tylko szukam wspomnień. – Chłopak skrzywił się powoli i otrząsnął. Dodał normalnym już głosem. – Jeżeli chcesz mieć mnie pod większą kontrolą każ technikowi zaznajomić nas z tym gównem. O ile się nie mylę, trzeba tylko ustalić wspólne fale… – Yri wskazał kontrolki przy stanowisku radiowca. Obok niego zawieszone były przenośne radia, będące na wyposażeniu cephei’czyków.
 
Khaes jest offline