Elran zabrał się za przeszukiwanie wozów. Po chwili szukania znalazł w skrytce pod siedzeniem dwa jasnoniebieskie eliksiry oraz 20 sz. W ogóle to wszystko wydawało się dziwne. Co prawda karczmarz wspominał o zorganizowanych bandach goblinów, ale żeby gobliny były w stanie rozbić trzy wozy i ich obstawę. Przyglądnęliście się dokładnie martwym strażnikom. Zostali pozabijani chaotycznymi partiami w dolne partie ciała. PO jakiś trzech minutach usłyszeliście świst i po chwili obok nogi Broga wbiła się krótka strzała zakończona żółto-czarną lotką. Nie skończyło się na jednej. Po chwili wystrzeliły kolejne strzały, jednak wbiły się w ziemię i w wozy. Zza krzaków wyskoczyło dziesięciu goblinów uzbrojonych w oszczepy, topory lub krótkie miecze. Za nimi była kolejna dziesiątka łuczników. Sytuacja zrobiła się niezbyt ciekawa. Gobliny o dziwo wytrzymały tyle czasu w krzakach, a przecież te stworzenia nie wykazują się zbytnią cierpliwością. Zielonoskórzy odgrodzili wam drogę powrotną zostały wam tylko dwie drogi ucieczki, jeśli zamierzalibyście uciekać: jedna w las, a druga w stronę Procambur. |