Jon czyścił broń jakąś szmatka z plecaka, co jakiś czas zamaczał ją w alkoholu. Na słowa Fox’a zareagował odpowiedzią: -Nawet nie wiemy czego dokładnie szukać. Osobiście uważam że jest to bez sensu, a jeśli to nie teraz...
Na słowa Szczura odparł: -Po co niszczyć? Nie musimy jej cały czas używać, Rosomak sprawdza się świetnie. Jednak zawsze jest coś mieć niż nie mieć, a te cacuszko jest w dodatku uzbrojone...
Po chwili czyszczenia broni zaprzestał tej czynności. Wygrzebał z plecaka kawałek suchego pieczywa z mięsem. Mięso z szczura nie było niczym niezwykłym i te zapewne co jadł Jon było podobnego pochodzenia. Zamarudził jeszcze tylko pod nosem: -Christianus misi mnie kiedyś nauczyć pilotować korwetę i jeszcze kogoś z zespołu...
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |