Wątek: Psy Wojny
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-01-2008, 19:05   #12
Hawkeye
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Poniedziałek, 5 Lipca 1943, Port Said, Egipt, 13:20

Major spokojnie wysłuchał wszystkich pytań. Nie odezwał się też w początkowej fazie dyskusji. Wyciągnął małe pudełeczko, z którego po chwili wydobył papierosa.


Zaciągnął się nim, delektując się jego smakiem. Kiedy zapadła cisza, a żołnierze popatrzyli na brytyjskiego oficera zdziwieni, przeszedł się na sam środek pokoju, zasłaniając sobą widok mapy. Gestem ręki zaprosił kapitana i szeregowca, studiujących mapę do zajęcia swojego miejsca. Gdy tylko wrócili oni na wcześniej zajmowane przez siebie miejsce, oficer odezwał się.

-Panowie po kolei. Każde lotnisko posiada ochronę, choć jest ona zazwyczaj niewielka, a jej wartość bojowa, jest bliska zeru. Niestety sprawy nie ułatwia fakt, że w pobliżu lotnisk znajdują się często większe zgrupowania. W Medica na południe od Ragusa stacjonuje włoski 230 batalion pancerny. Co prawda na stanie ma tylko czołgi powojenne i tankietki, jednak stanowi to pewne zagrożenie. O ile jednak się orientujemy, większość z ich pojazdów powinna być niesprawna. W razie podniesienia alarmu na lotnisku, będziecie mieli około pół godziny na wycofanie się z tamtego terenu. Przy lotnisku we Florida stacjonuje 122 Regiment Obronny wybrzeża liczący 3,5 tysiąca żołnierzy - Major ponownie zaciągnął się papierosem. Wydawało się wam, że na jego twarzy zagościł uśmiech gdy zobaczył wasze miny.

-Proszę się nie martwić, wywiad szacuje że podobnie jak w innych regimentach obronny wybrzeża tylko 25% żołnierzy byłoby w stanie walczyć. Ich morale jest niewyobrażalnie niskie nawet jak na włoską armię. To mieszkańcy wyspy, którym dano broń. Jeżeli nikt się nie pomylił, przy pierwszej okazji rzucą broń i znikną w lesie. Nie powinniście oczekiwać po nich jakiegoś zorganizowanego oporu. Lotnisko zostało wybudowane w trudno dostępnym terenie, dotarcie do niego posiłkom z Syrakuz zajmie około 45 minut. Jeżeli zauważą, że coś się święci oczywiście. - Anglik wyrzucił wypalonego papierosa do popielniczki i przeszedł się pod okno.

- Lotnisko wojskowe, jest gorszą sprawą. Posiłki mogą przybyć dość szybko, a jej ochronę stanowi pluton Falschrimjager. Powinniście być daleko w momencie, w którym wybuchną pierwsze bomby- przerwał swoją przemową i znów wrócił na środek pokoju. Jego okute buty dudniły na deskach podłogi. Musiał być zawodowym żołnierzem, jego chód wyraźnie na to wskazywał. Ciekawe, wojskowy szpieg ...

-Co do odległości, jestem pewien że będziecie mogli pożyczyć od Włochów jakiś środek transportu. Co do pytań podporucznika Nedinovića o sprzęt, zapotrzebowanie wręczcie w ciągu godziny mojemu adiutantowi - powiedział wskazując na siedzącego do tej pory podporucznika.

-Co do planów lotnisk , będziemy w stanie dostarczyć ich zdjęcia zrobione przez nasze samoloty zwiadowcze. Co do pańskiego pytania o agentów podporuczniku, to z całym szacunkiem, ale oni nie są od wykonywania takich misji. Co więcej, w momencie waszych ataków będą znajdować się bardzo daleko. Otrzymacie również mapę z zaznaczonymi najważniejszymi garnizonami niemieckimi i włoskimi. Po wykonaniu zadań sabotażu dokonacie według własnego uznania. Co do podpalenia Syrakuz ... - w momencie wypowiedzenia ostatnich słów zwrócił wzrok na Azriela

- Wolelibyśmy jednak unikać zbyt dużych strat wśród cywili, które i tak nastąpią gdy artyleria okrętów rozpocznie swój ostrzał. Jednakże nikt nie będzie kwestionował waszej oceny sytuacji.- zamilkł przez chwilę w ciszy przechadzając się po sali.

-Nie otrzymacie radiostacji, ale podam wam częstotliwość, na której nasi pracownicy będą nasłuchiwali informacji od was ... obawiam się, że swoim pytaniem kapral Finebaum popsuł niespodziankę. Dostaniecie dokumenty i mundury. Powinny starczyć do oszukania zwykłych żołnierzy, ale uważajcie przy władzach. Pomysł z Węgrem nie wypali, gdyż tacy goście byliby stosunkowo dokładnie sprawdzeni. Ostatecznie możemy wam przynieść dokumenty i mundury włoskie.-

-Wiem, że zadanie jest bardzo trudne, ale jestem pewien, że mu podołacie. Podsumowując panowie: Wszelkie zapotrzebowanie na broń zgłoście do mojego adiutanta. Sprzęt będzie na was czekał w porcie, podobnie jak ważne informacje. Jeżeli nie ma więcej pytań, mój adiutant odwiezie was do hotelu ...- Evans uśmiechnął się przyjaźnie i podszedł do szafki stojącej przy jednej ze ścian. Wyjął z niej 3 butelki. Dwie z nich włożył do pudełka po racjach żywnościowych, a trzecią wziął do ręki. Ze wszystkim podszedł do O'Riley'a

-To na szczęście - powiedział wręczając mu cała paczuszkę -Do podziału i użycia kiedy uznacie to za słuszne ...-. Brytyjczyk popatrzył na trzymane teraz brandy:


-Niech pan weźmie kapitanie. Pańskim ludziom przyda się bardziej niż mi tutaj ... - Ton jego głosu, jego wzrok, wszystkie te nieuchwytne rzeczy świadczyły o jednym. Major Evans był pełen szacunku i podziwu dla ludzi siedzących teraz w jego gabinecie. Kto wie, może nawet żałował, że sam nie może wziąć udziału w tej akcji. Dopiero teraz uświadomili sobie w pełnie żartobliwe motto, ich teraźniejszej jednostki:"Rzeczy bardzo trudne załatwiamy od ręki, niemożliwe zajmują trochę więcej czasu".
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty

Ostatnio edytowane przez Hawkeye : 23-01-2008 o 00:46.
Hawkeye jest offline