Kiedy Elran zobaczył pierwszą dziesiątkę goblinów - tą uzbrojoną do walki wręcz, przyjął postawę bojową, ale gdy z krzaków wyłoniła się dziesiątka łuczników nieco zmienił plany. Jednak zanim zdążył cokolwiek powiedzieć zareagował Belegris: - Do wozu, szybko! Odepchnięty przez elfa Elran złapał równowagę, momentalnie odwrócił się w stronę napastników i cisnął w nich nie wiadomo skąd wyjętym sztyletem po czym również skoczył do leżącego pojazdu. W tym czasie pomyślał tylko: "Ten elf umie oceniać sytuację. Ucieczka z łucznikami na karku nie miałaby sensu." W tej samej chwili kucał już za bezpieczną osłoną wehikułu, jednak nie wiedział, ile czasu będą mogli się bronić nie mając żadnej broni o zasięgu łuku, mogli liczyć na głupotę goblinów, które podjęłyby walkę wręcz lub, że skończy im się amunicja. "Może te mikstury na coś się przydadzą..." -pomyślał przyglądając się trzymanym w ręku buteleczkom. |