Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-01-2008, 18:23   #210
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Azyl


„Przybytek Pieśni”


Gnom zesztywniał. Odruchowo otoczył kota ramionami, chroniąc go, co przy jego drobnych ramionach stanowiło - zwłaszcza wobec masywnego slaada - żałosny widok i ochronę. Kot wystawił łeb z kłębka, w jaki się zwinął na kolanach pana i spojrzał żółtymi źrenicami na zielonoskórą istotę.

- Dlaczego pytasz? - odpalił cichym tonem Aylinn. - I jak już o magii mowa, czy wiecie coś o magicznym ogniu?
Dało się zauważyć jedną rzecz: przepaska gnoma zsunięta była z oczu, przesłoniętych obecnie bielmem. Ale slaad nie zwracał uwagi na takie drobiazgi. Wiadomo było, że Learion nie nosi tej opaski dla zabawy.
- Dlatego, że ten twój futrzak zrobił sferę mocy…wiesz jak doświadczonym czarotrzepem żeby rzucić ścianę mocy? Piekielnie mocnym.- rzekł donośnym głosem Harpo-slaad.- Nie wmówisz, mi że zwykły chowaniec może być się magiem mocniejszym od nas wszystkich…A przynajmniej ode mnie. Więc się zastanawiam, kim lub czym tak naprawdę jest twój kociak. I czy to skupisko futra jest twoim chowańcem, czy tylko się pod niego podszywa. A jeśli tak, to jaki jest tego powód?
Slaad na chwilę przerwał wywód, ziewnął głośno, rozdziawiając paszczę i za nic mając dobre wychowanie. Po czym kontynuował.- Magiczny ogień…W moim świecie był czysta emanancja energii napełniającej czary. Byli tacy co nie potrzebowali wypowiadać formuł tylko brali magię bezpośrednio właśnie w postaci magicznego ognia. Mój Pan próbował zaszczepić tą zdolność u niektórych obiektów badań. Dwa wybuchły, trzeci stał się ofiarą samozapłonu…Wniosek. Tej zdolności nie da zaszczepić…Trzeba mieć pecha i się z nią urodzić
Harpo podrapał się po slaadzim łbie i rzekł.- A co ma magiczny ogień wspólnego z nami? A dokładnie, co ma wspólnego z tobą?
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 25-01-2008 o 18:32.
abishai jest offline