Hermes po pierwsze trochę zaufania dla dowódcy, mam nadzieję, że przy akcjach zniszczenia lotnisk, twój kapral nie będzie dyskutował tylko wypełniał rozkazy? Nie bój się nie mam zamiaru wysłać nikogo na pewną śmierć... choć taki los żołnierza, a poza tym ta sesja jest w konwencji powieści MacLean'a więc każda misaja wydawać by się mogła samobójcza...
__________________ Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu, morderco krwawy tłumu naszych braci, Czekamy ciebie, nie żeby zapłacić, lecz chlebem witać na rodzinnym progu. Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco, jakiej ci śmierci życzymy w podzięce i jak bezsilnie zaciskamy ręce pomocy prosząc, podstępny oprawco. GG:11844451 |