Ja zawsz Armagedon wobrażałem sobie jako następstwo przebiegunowania ziemi. Zjawisko to wystepuje od początków ziemi. Toważyszą mu kataklizmy o niesamowitych rozmiarach, a także burze elektro-magnetyczne. Zniszczyły bo one powieżchnię planety, a także wszystkie użadzenia elektryczne. Ludzkość bez komunikacji i maszyn szybko zaczełaby popadać w szaleństwo. Ludzie rozpoczeli by wojny o żeczy które były by potrzebne do przetrwania. Bez nowoczesnych lekarstw i szczepionek zaczeły by wybuchac pandemie. I tak rozleniwiona, pyszna i głupia ludzkość wymarła by. Przetrwała by tylko garstka ludzi z instynktem. I wszystko zaczeło by sie od poczatku.
Ostatnio edytowane przez Jendker : 26-01-2008 o 19:55.
Powód: kilka bugów :D
|