Jacek rozejrzał się po pokoju. Był utrzymany w niebieskiej barwie. Lubił ten kolor, szczególnie w połączeniu z żółtym. Położył swoją torbę na wygodnym łóżu z baldachimem i przypatrywał się niezpominajką. Nie zdziwiłbym się, gdyby mieli tu szklarnie.
Jacek znalazł małą karteczkę z godzinami posiłków. Spojrzał na zabytkowy zegar znajdujący się na komódce tuż koło niezapominajek. Wskazywał 13:00. Miał dużo czasu. Otworzył swoją podróżną torbę i zaczął układać na biblioteczce swoje książki. Torbę z resztą rzeczy rzucił pod łóżko, wyciągając jedynie spodnie. "Aktualne" miał strasznie przemoczone. Po przebraniu się usiadł w fotelu i rozmyślał nad tą całą sytuacją. Nie kontaktował przez kilkanaście minut. Spojrzał leniwie na zegar. Za kwadrans obiad. Jacek nie znał drogi do jadalni, więc wyszedł żeby ją poznać. |