Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2008, 14:25   #14
Morfik
 
Morfik's Avatar
 
Reputacja: 1 Morfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputacjęMorfik ma wspaniałą reputację
-No może nie będzie aż tak źle.- pomyślał Johnny kiedy zobaczył swój pokój. Zdjął torbę i postawił ją koło łóżka. -Później się rozpakuję.- pomyślał. Zdjął swoją czarną kurtkę i rzucił niedbale na łóżko. Zaciekawił go obraz małej dziewczynki wiszący na ścianie. Podszedł do niego bliżej. -Pewnie to jakaś rodzina właściciela domu. Z resztą co mnie to obchodzi. Spojrzał na karteczkę z godzinami i nagle mocno zaburczało mu w brzuchu. Od wieczora nic przecież nie jadł. Położył się na łóżku. Popatrzył na słoneczniki. -Słoneczniki o tej porze roku? Pewnie sztuczne...Ciekawe kiedy powiedzą coś o tych pieniądzach, które można tu wygrać.- zaczął się zastanawiać. Przypomniał sobie o matce. Miał nadzieje, że nic jej nie jest. Musiał wygrać te pieniądze dla niej. Aby i ona i on mogli żyć w spokoju. Wygra je bez względu na wszystko.
Minuty mijały bardzo powoli. Czas dłużył się dla Jonnego niemiłosiernie. I jeszcze ten uciążliwy głód. Kiedy wreszcie podadzą obiad? Wstał z łóżka. Podszedł do okna. Pogoda nie zachęcała do niczego. Była to typowa styczniowa pogoda, nastrój raczej melancholijny. Nie chciało mu się nic robić. Z nudów zaczął się rozpakowywać. Wyjął na łóżko wszystkie ubrania jakie posiadał oraz przybory do higieny osobistej.-No właśnie, gdzieś tu musi być chyba jakaś łazienka.- zastanowił się. Chyba wszystko zostanie wreszcie wytłumaczone po obiedzie.
 
Morfik jest offline