Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-01-2008, 18:15   #99
Umbriel
 
Umbriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie coś
Nie przejmując się widokiem straży, Barry ruszył na miejsce spoczynku. Po wejściu do magazynu przewrócił się o coś, klnąc na głos:

- Kto to kurewstwo tu postawił?! Ciemno jak w dupie!

Żołnierz wygramolił się z podłogi i ruszył dalej, by położyć się na sianie. Czując je pod sobą, skulił się w rogu pomieszczenia. Przekładał się z boku na bok, ale nie był w stanie zasnąć. W końcu usiadł, opierając się plecami o ścianę. W głębi duszy tęsknił za życiem najemnika w Armii. Wiedział, że powoli wraca do podłego bytu, jaki prowadził dawniej. Wiecznie pijany, chodzący od karczmy do karczmy, napadający ludzi za pieniądze. Przypomniał sobie swoją paradę, kiedy to wrócił zwycięzko wraz z innymi z Kampani przeciw hordom Chaosu, na najodleglejszych granicach Imperium. Pamiętał jak czysty, w błyszczącej kolczudze jechał na rumaku wśród skandów ludzi. I, mimo że nie cierpiał bycia czystym i umytym, to jakaś część jego natury tęskniła za tą sławą, za znajomymi najemnikami, za tym zwycięskim pochodem. Bo raz jeden w życiu czuł się zwycięzcą, a nie zwykłym śmieciem wyżyganym przez Boga na świat i upodlonym byle zdobywać kolejne bogactwa i żyć na granicy śmierci. Nie chciał wracać więcej do tych dni, kiedy to za garść złota chwytał się najplugawszych robót. Zamknął ten rodział życia i gdyby nie ta cholerna bójka w karczmie, miałby go za sobą.

Bo w gruncie rzeczy Barry był normalnym człowiekiem, pragnącym założyć rodzinę i gdzieś się osadzić, z dala od kłopotów. Żyć, może nie bogato, ale tak, by w garnkach wiatr nie świszczał. I czując jakąś niewymowną tęsknotę w tej chwili refleksji, jaka mu się bardzo rzadko nadażała, zanucił jakąś starą góralską pieśń cicho, przygarniając swoją kuszę do siebie.

I może, gdyby było nieco jaśniej, zdziwiony ktoś zobaczyłby, jak z pomarszczonej już bruzdami twarzy, skapuje stróżka łez?
 
__________________
13 wydział NYPD
Pijaczek Barry
"Omnia mea mecum porto"
Umbriel jest offline