Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-01-2008, 09:09   #15
wojto16
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Ruszył razem z innymi na plac zastanawiając się po drodze czy nie lepiej byłoby dogadać się jakoś z Ramirezem. Zdziwił go widok dziesiętnika który już na nich czekał na placu uśmiechając się złowieszczo.
- Spóźniliście się. Ale mniejsza z tym zaczynać trening! Najpierw parami. Co 10 minut zmieniać partnera i broń. Po godzinie ustawić się w szeregu.

Garret posłusznie wykonał polecenie ciesząc się, że on poprawił posłanie przed wyjściem inaczej mógł teraz ćwiczyć razem z dziesiętnikiem. To nie byłoby zbyt miłe. Chwycił włócznię i zaczął nią ćwiczyć pchnięcia. Zobaczył, że Bronthion też ćwiczy włócznię, a ten jaszczuroludź Avagornis trenuje walkę mieczem. Pchnięcia nie wychodziły Garretowi zbyt dobrze co komentowali śmiechem starsi żołnierze.
-Chętnie bym porzucał do celu - powiedział cicho do Bronthiona wskazując weteranów.

Dziesiętnik zacząl ich mobilizować krzykiem. Teraz zaczęlo im wychodzić to całkiem nieżle. Dziesiętnik raptem trzy razy powtórzył "kurwa mać". Chwycił zgodnie z poleceniem tarczę gotów na kolejny etap treningu kiedy ktoś podbiegł do dowódcy. Miał tak nietęgą minę, że Garret aż się przestraszył.

- Wygląda na to, ze wróg porusza się szybciej niż z początku przewidywaliśmy. Natychmiast ruszamy do boju. Macie teraz pół godziny odpoczynku, nie ruszać mi się z miejsca na krok! Każdy kogo nie zastanę na placu będzie uznany za dezertera i powieszony! Wyraziłem się wystarczająco jasno?
- Tak jest, panie dziesiętniku.
Szczęśliwy z faktu odpoczynku usiadł na ziemi i zaczął pisać dalszą część swojego opowiadania fantasy. Nie miał dzisiaj weny więc szybko przerwał. Siedział tylko w milczeniu. Nie mógł już uciec. Musiał zmierzyć się ze śmiercią i przetrwać.

- Wstawać psia krewie! Kto pozwolił siadać albo się kłaść? W szyku jak na ćwiczeniach się ustawić! Już! A ty co się tak ociągasz? Jak cię kopnę w dupę to od razu w pierwszej linii staniesz! Równo stać kurwa mać! Równo powiedziałem, ty to równo nazywasz zasrańcu jeden? No wreszcie. Dobra. Wyyymarsz z lewej!
Znowu wykonal wszystkie polecenia. Ta uległość zaczęła go już wkurzać, ale nie miał żadnego wyboru. Stanął w równej linii i wyruszyl w danym kierunku w równym szyku. Szli bardzo długo aż w koncu ujrzał przed sobą sztandary Imperium.
- Nareszcie. Myślałem, że już nigdy nie będę miał szansy kogoś zabić.
 
wojto16 jest offline