Oprócz tego, że bolał go tyłek i kości od leżenia na zimnej kamiennej posadzce celi to Gordo czuł się dobrze. Rozgrzane mięśnie domagały się choćby trochę więcej wysiłku. Jednak po chwili namysłu krasnolud rozluźnił się wziął głębszy oddech popatrzył po wszystkich członkach nowouformowanej drużyny. Nikomu nic nie jest, ale większość ma prawo być zmęczona. -Jedzmy do karczmy. |