Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2008, 17:52   #201
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Nieusatysfakcjonowana Valentine podburzona poszła za mężczyzną. Zaszła go od tyłu zaskakując swoim oburzonym głosem.

- O co Ci chodzi? - syknęła poirytowana
Spojrzał na nią pytającym wzrokiem.
- Hmm? - mruknął - O nic. Sama zaczęłaś - uśmiechnął się.
- Bo masz bystre odpowiedzi - rzuciła unosząc się

Spojrzała ze zdziwnieniem na jego dłonie
- Co Ty robisz? Maseczke na zmarszczki?!
- Ładnie pachnie, ot co. - mruknął w odpowiedzi.
- Zapach nie zmieni twojego "powodzenia" - odpowiedziała równie zuchwale.
- Co przez to rozumiesz? - spytał zaciekawionym tonem.

Dziewczyna odpusciła sobie. Podeszła do niego i rzekła stłumionym głosem.
- Przepraszam. - jej głos był cichy, jakby bała się, że ktoś ich usłyszy.
- Nie ma za co. - odpowiedział wkładając jej kwiat do ręki - Rozetrzyj i powąchaj. Uspokoi Cię. - poradził.
- Nie jestem zła - rzekła krótko oglądając kwiat.
- I tak to zrób. - uśmiechnął się wstajac.

- Co myślisz o ataku? - spyała zmieniając temat. Uklęknęła zdejmując plecak. Otworzyła go i od razu można było w nim dostrzec bandaże oraz maście lecznicze. Delikatnie ułożyła w nim kwiat ignorując radę mężczyzny.
- Że trzeba pomścić... Chociaż wina dobrego to oni nie mieli... - starał się rozluźnić atmosferę.
Spojrzał na dziewczynę.
- Mogę spytać czemu tu przyszłaś? Czemu poszłaś za mną?
- Bo pomimo Twojej nikłej bystrości, jesteś zdecydowanie inny od reszty . . . facetów. - odpowiedziała i potrząsnęła plecakiem z którego wyturlał się jeden z bandaży uderzajac w stopę mężczyzny i rozwijajac się lekko.
- Cholera! - przeklęła patrząc na bandaż
- Nikłej bystrości... Dzięki... - mruknął.
Widząc bandaż kopnął go lekko, a ten zwijajac się potoczył w stronę dziewczyny.
Wydała z siebie pomruk niezadowolenia
- Radzę nie kopać Ci tego - syknęła zwijając bandaż. Pospiesznie schowała go do plecak. Zarzuciła plecak na ramię i odwróciła się od niego tyłem
- Powinieneś docenić moją szczerość.
Uśmiechnął się.
- Wybacz. - po chwili dodał - Doceniam doceniam... Po prostu widzisz, każdy ma inny tok myślenia, dla niektórych mądry dla innych głupi, ot co. - dodał.
Odwrócił się od dziewczyny i ruszył jeszcze dalej w gęstwinę.
- Nie wybaczam. Zbieraj sobie dalej te swoje kwiatuszki, bo Ci zmarszczki na czole wyskoczyły . . . i kilka pryszczy na brodzie. - rzuciła nadzwyczaj złośliwie i ruszyła z powrotem w kierunku z którego przyszła.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline