Tom z zaciekawieniem obejrzał wchodzącego maga. Ogień, lód - pomyślał. - Walka, czy zwykły eksperyment...
Wyjaśnienia maga dotyczące zadania nie całkiem przypadły mu do gustu. Wolałby być pewien, że usunięcie kogokolwiek ma znaczenie dla dobra wyspy, a nie jest jedynie zwykłym testem. Przydałoby się nazwisko... A kim jest najemnik, jak nie narzędziem - skomentował rozbawiony słowa Gwen. - Chodzi o to, by nie być narzędziem bezmyślnym.
Gdy Gwen skończyła przemowę uniósł się lekko z miejsca.
- Tom Millerson - powiedział.
Ponownie usiadł wygodnie.
Spojrzał na Gwen, potem znów na gospodarza.
- Chciałbym rozszerzyć listę pytań - stwierdził beznamiętnie. - Interesuje mnie adres, bądź adresy naszego celu. Oraz termin wykonania zadania.
- Oraz - dodał - jak rzekł mój szanowny przedmówca, garść faktów... |