Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-01-2008, 15:38   #5
Johan Watherman
Moderator
 
Johan Watherman's Avatar
 
Reputacja: 1 Johan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputacjęJohan Watherman ma wspaniałą reputację
Cóż... natura jest potężna, jednak w najbliższym czasie żadna ze znanych komet nam nie zagraża. Uważam że będzie to proces stopniowy. III wojna światowa raczej nie byłaby taka straszna, jednak IV zgładziłaby nas. Czemu? Teraz nikt nie użyje broni termojądrowej (tak na marginesie nazwa broń Atomowa jest upowszechniona lecz niepoprawna. Reakcje atomowe zachodzą w zwykłych ładunkach. W tej dokonuje się operacji na jądrach atomów) ponieważ wie że przeciwnik mu odpowie i nastanie efekt domina. Obecnie w świecie jest równowaga, kluczem może być wynalezienie techniki która zgładzi przeciwnika nie pozwalając mu kontratakować. I wtedy użycie broni masowego rażenia staje się mniej problematyczne. W III wojnie która zapewne opanowałaby cały świat i tak doszłoby do olbrzymich zniszczeń. W obecnym świecie wszystko jest bardziej odległe ze sobą i powiązane. Zniszczysz jeden obiekt, padną wszystkie. Wojna, Głód, Zaraza i wreszcie kończąca je Śmierć. Kojarzycie Apokalipsę? Wojska których będzie dwa miliardy miliard. Apokalipsa św. Jana dla przypomnienia. Wody będą zanieczyszczone. I wreszcie bestia. Już teraz eksperymentuje się z targowaniem ludzi. Bestia będzie człowiekiem bo taka jest ludzi natura. Człowiek wybitny i szalony może zdziałać wiele jak zobaczyliśmy to na przykładzie Hitlera. Może krótkotrwały pokój by nastąpiła IV wojna i z użytymi w niej środkami zagłada ludzkości.

Wracając do przytoczonej przez zakładającego temat Apokalipsie. Zagłada jest działem Boga który pokonuje Szatana. Tak, a plagi są dziełem bożym. Apokalipsa nie oznacza nic innego jak tylko objawienie, a Armagedon czy dokładnie Har-Meggido jest określeniem ostatniej bitwy.
Mógłbym co prawda przedstawić ma wizję końca z bardziej teologicznego punktu widzenia jednak uważam że jest to zbędne. Sens fragmentów z Objawienia janowego wstawiłem jakoby jako ciekawostkę i moje wyobrażenie nie jest przez nie kształtowane.

A tak na zakończenie ludzie zawsze myśleli że są ostatni. Hitlera okrzyknięto biblijną bestią. Ludzie zawsze myślą że nastąp koniec, jak o już znak czasów podobnie jak ze sprawą że ludzie kiedyś widywali czarownice na miotłach, a teraz UFO.
 
__________________
Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura.
Johan Watherman jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem