Burogg nie spodziewał się, że stół tak szybko pójdzie w drzazgi. Tym bardziej był zaskoczony ciosem, który powalił go na ziemię. Szybko jednak pozbierał się jak na porządnego wojownika przystało. Podniósł się i zobaczył przed sobą tego, który zdołał go uderzyć.
- I co? Śmierdzący ogruś już nie taki twardy. Zaraz pewnie ucieknie z płaczem do mamy.
Mężczyzna widocznie dorównywał ogrowi siłą, jednak Burogg wiedział, że sama siła to nie wszystko. Nie na darmo spędził wiele lat na ciągłych treningach, to odróżniało go od zwykłych ogrów. To to jak mu sie wydawało dawało mu przewagę nad tym osobnikiem. Nie zwracając uwagi na burdę jaka powstała w karczmie, chwycił krzesło i rzucił nim w przeciwnika. Następnie ruszył z impetem uderzając wytatuowanego człowieka.
__________________ Nic nie zostanie zapomniane,
Nic nie zostanie wybaczone. Księga Żalu I,1 |