Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2008, 15:26   #87
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Piotr wpatrywał się w Misię, a dziewczynka nie wiedziała za bardzo jak reagować na to spojrzenie. Uśmiechała się więc ciągle, podejrzewając, że chłopiec jest po prostu zdziwiony tym, co się przed chwilą stało. Ba, sama Monisia była zdziwiona! Widziała jak Ala wyczarowała list, widziała jak wspólnie z chłopakami robiła świnki z patyczków, które później ożyły. Ale nie miała pojęcia, że sama też tak potrafi. Była naprawdę rozradowana. I wtedy nagle... wzrok Piotrka zupełnie się zmienił. W jego spojrzeniu dostrzegła coś... coś takiego, co ją przeraziło. Chłopiec odwrócił wzrok, potem odszedł. A Misia nagle coś zrozumiała.

Dzieci. To z nimi czuła się zdrowa. To dzięki nim miała rumiane policzki, mogła biegać i skakać. Dlaczego nagle do głowy wpadło jej to dziwne słowo? Wampiryzm psychiczny. Skąd je znała? Misia przez chwilę poczuła się rozdarta. Wampiry wysysają z ludzi krew, a ich ofiary są coraz słabsze i słabsze, aż wreszcie... umierają. A wampiry psychiczne? Co wysysają i co się dzieje z ich ofiarami? Ale jeśli tylko przy innych dzieciach Monika czuje się zdrowa, wesoła i pewna siebie, jeśli tylko przy nich ma gęste włosy i silne nogi... dlaczego miałaby nie zabrać od nich troszkę, tylko troszeczkę tego, co oni mają na co dzień, a czego ona nie miała już od tylu długich miesięcy? Co w tym złego? Przecież jest ich tak wielu, jeśli od każdego weźmie po troszeczku "tego czegoś" nic się nie stanie, prawda?

A więc Piotrek odgadł prawdę o niej. Co w niej zobaczył? Wampira? Inaczej przecież nie odbiegłby od niej z takim... wstrętem. Tak, to było dobre słowo. Misi zrobiło się bardzo przykro. Polubiła tego chłopca, naprawdę bardzo chciałaby, aby został jej przyjacielem. Był inny od wszystkich. Tak jak ona. Ale mimo wszystko nawet dla niego dziewczynka była zbyt dziwaczna.
Podniosła z ziemi swoją Owieczkę i mocno przytuliła się do niej. "Ty nie uważasz, że jestem wstrętnym wampirem, prawda?" - zapytała ją w myślach, a delikatne meknięcie nieco ją uspokoiło.

- Gdzie wszyscy pobiegli? - zapytała Stasia aby odwrócić jego uwagę od tego, co stało się między nią i Piotrkiem - Tam się chyba coś dzieje!
 
Milly jest offline