Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-01-2008, 20:48   #92
Nansze
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
- Bez. Wybacz, ale jestem zwolennikiem bardziej pokojowego rozwiązywania konfliktów. Może nasi pracodawcy tego nie popierają, ale i tak wolę spokojnie porozmawiać niż zaraz zabić. Poza tym nasze umiejętności wystarczą do obrony. Mamy w końcu tylko wyciągnąć informacje, a nie rozpoczynać kolejną Wielką Wojnę. A rękawiczek poszukaj w szafce przy drzwiach.- Chyn posmutniała."E, tam. Mam jeszcze moją fineczkę w cholewach".Uśmiechnęła sie szatańsko, po czym poszła szukać rękawiczek. Dziewczyna zakładała skórzane rękawiczki bez palców, gdy Hendrix otworzył drzwi garażowe. Oczom dziewczyny ukazał się prosty czerwony samochód osobowy. Chyn podniosła jedną brew wyżej i zrobiła zniesmaczoną minę.
-Co to?!-W jej głosie można było wyczuć ironię. Bez oczekiwanej odpowiedzi wsiadła do czerwonej osobówki. Co jak co, ale Hendrix do rozmownych nie należał. Dziewczyna podkuliła nogi na siedzeniu i patrzała się w lusterko z boku drzwi. Była zmęczona trochę poprzednią akcją w tym budynku i przysnęło się jej trochę.
- Jasna cholera.-Chyn obudziła się momentalnie. Jej ogon nerwowo drgnął, a w ręku trzymała już przygotowaną finkę. Jej oczy zmieniły się w kocie, pionowe szparki. Spojrzała na przyjaciela wzrokiem "o co chodzi?".
- Tails jest w środku. Jeśli to jego chcą aresztować nasze zadanie może być utrudnione. Co teraz robimy?- Chyn złapała się za głowę. Schowała nóż i polizała końcem języka swój nos.
-Jeśli potrzebne są nam informacje od tego gościa, a jest otoczony ... to pomożemy mu uciec stamtąd.- Dziewczyna wysiadła z auta i oparła się o maskę samochodu. Czekała aż Hendrix też wysiądzie z czerwonej puszki.
-Zgadzasz się ze mną? Czy masz inne propozycje?-Chyn zaczęła szukać wzrokiem alternatywnego wejścia do budynku.