Bad z pewnym zaciekawieniem spojrzał na zbrojnego. "Zielona ospa?" - pomyślał. - "Ciekawe."
Znał każde z tych słów, ale nie przypominał sobie, by kiedyś słyszał je w takim zestawieniu. Ale nie zamierzał teraz o to wypytywać. Będzie na to czas, gdy dojadą na miejsce.
Słysząc dalsze słowa ich przewodnika spojrzał w niebo.
Noc zbliżała się coraz szybciej, ale, sądząc z tego, co usłyszał, przed zmrokiem powinni dotrzeć. - W takim razie pospieszmy się - powiedział.
Ruszył w ślad za zbrojnym.
Nie całkiem rozumiał jego strach przed nocą, ale nie miał nic przeciwko szybszej jeździe. I nocowaniu w porządnym łóżku, zamiast na gołej ziemi. "Ciekawe, czy wpuszczają podróżnych po zmroku" - zastanowił się przez moment. |