-Ma ktoś jakiś tasak, bądź spory nóż. Bez tego wszystko potrwałoby dłużej. Oddam jak znajdzie się mój ekwipunek, bądź jak znajdę coś w zamian. Powiedział głośno i dodał w myślach: Najpewniej to drugie. Mój plecak może leżeć na dnie...- Posmutniał, co dziewczynę wprowadziło w stan rozbawienia. Zaczęła się śmiać. Dość szczerze i ciepło.
-Jak na razie mogę POŻYCZYĆ Ci, to małe cacuszko- Z dość znaczącym akcentem na "pożyczyć".
Apsu nachyliła sie lekko. Podwinęła swoją długą tunikę do uda i wyjęła z cholewy wysokiego buta długi nóż z białą rękojeścią.
-
Z czarną rękojeścią Ci nie pożyczę, bo skradniesz jego energię- Pokazała mu zadziornie język. Rzuciła nożem w stronę chłopaka. Ostrze wbiło się w piasek.
-
Niech Cię wygląd tego maleństwa nie zwiódł. Jest na prawdę ostry i ma swój rozum-Uśmiechnęła się tajemniczo. Po czym złapała
Reyfu za rękę i pociągnęła w stronę drzew.
-
Idziemy, bo do wieczora nie wyruszymy.-Powiedziała zdecydowanym tonem.
-
Każdy wie co ma robić!-Krzyknęła do reszty.