Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-02-2008, 21:41   #96
Kud*aty
 
Kud*aty's Avatar
 
Reputacja: 1 Kud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłość
Kerwyn

A więc przygoda się rozpoczyna - pomyślał opuszczając miasto bard. Chciał w końcu przeżyć jakąś ciekawą przygodę, którą mógłby zapisać w postaci ballady czy jakiejś ciekawej pieśni. No cóż, może to nie jest przypadek, może los gotuje nam coś niezwykłego, coś wspaniałego co okryje nasze imiona chwałą! - kontynuował rozmyślania bard. Podczas tych rozważań nie zwrócił wogóle uwagi na zmieniający się krajobraz. Z tych zamyśleń wyrwał go kobiecy głos wołający z daleka:

Przyjaźń, śmierć. Przyjaźń, śmierć. Wszystkich zeżre zieleń!

Kobieta ubrana była przynajmniej dziwnie. Suknia cala pokryta roślinami, nierozczesane włosy robiły duże wrażenie. Sprawiała wrażenie obłąkanej. Po chwili znikła gdzieś w lesie. Kerwyn zaniepokoił się jej słowami. Napawało go lękiem zarażenie sie jakimś paskudnym choróbskiem. Gdy halfling skończył, muzyk odezwał sie kierując pytanie wprost do niziołka

Czy po tej wysypce zostają jakieś blizny, ślady? Nie zniósł bym tego - tu skrzywił sie okropnie. Nie czekając na odpowiedź Tupika, Kerwyn podjechał do sir Roberta skinął głową na znak szacunku i powiedział:

O wielmożny Panie. Wybacz mi mą zuchwałość, aczkolwiek nie mogłem się powstrzymać. Wyjaw mi historię swego życia. Bardzo chętnie jej wysłucham i za pozwoleniem miłościwego Pana zechcę ją przedstawić w postaci wybranej przez Ciebie. Utwór ten będzie chwalił Twe imię. Pokarze ludziom jak znamienity rycerz stąpa po tej ziemi, jakimi ideałami sie kieruje. me skromne nazwisko pisane małymi literami znajdzie sie tylko u końca dzieła.

Po tych słowach bard spojrzał na rycerza pytającym wzrokiem ponownie pochylając głowę. To mogła być okazja by zaistnieć w Bretoni. Sława - tak, tego potrzebował teraz Kerwyn.
 
__________________
Nie-Kud*aty, ale ciągle z metalu...
Kud*aty jest offline