Kubie opadły ręce.
Nigdy nie przypuszczałby, że w Michasiu drzemie taka krwiożercza bestia. Nie dałby mu przecież broni... "Trzeba było utopić tę pukawkę" - przemknęło mu przez głowę.
Nie miał czasu, by wyperswadować Michasiowi realizację jego zamysłu...
Stał za daleko i znane z filmów widowiskowe sceny - wyrwanie broni, czy też podbicie lufy również nie wchodziły w grę.
Mógł zrobić tylko jedno...
- Padnij! - zawołał. |