Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2008, 14:53   #23
homeosapiens
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Żadne działania nie przynosiły skutku. Zadanie, które doprowadzało dwóch żołnierzy do kresów ich wytrzymałości wydawało się skazane na porażkę, bezsensowne i groźne dla nich samych. Heinrich był już jednak żołnierzem na tyle długo, że wiedział iż nie ma co kombinować. Starał się dalej wypełniać dany przez Pionę rozkaz, choć nie przykładał się już do tego tak, jak na początku - bardziej zależało mu na własnej skórze, niż na koniach. Jeżeli któryś się oswobodzi i będzie chciał uciec, to Wilk będzie starał się go zabić. Na nic nikomu się nie przyda trup konia jakieś kilka dni drogi stąd, nie wiadomo gdzie. Koniem zabitym na miejscu można się chociaż porządnie najeść. Poza tym, konie mają swoją inteligencję - zobaczą co się stało z jednym, może zrezygnują z ciągłego wierzgania.

-Ktoś nam, kurwa, pomoże?

Wydarł się ile tylko miał sił w płucach. Miał ich dość dużo, więc możliwe było, że ktoś usłyszy. Tak przynajmniej mu się wydawało.

Niech to się wreszcie skończy.

Po chwili na sekundę się skończyło, niestety, by rozpocząć się na nowo i w jeszcze gorszym położeniu. Wilk dwa razy, na wyczucie, przetoczył się po śniegu unikając kolejnych razów kopytami. Następnie kierując się tylko swoim naturalnym i dość dobrym wyczuciem kierunku, starał się dostać do obozu. Martwił się o to, co się stało z jego towarzyszem. Nie widział nic w tej zamieci.
 

Ostatnio edytowane przez homeosapiens : 03-02-2008 o 15:20.