Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2008, 16:26   #25
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
Marius starał się utrzymać równowagę, nie chciał poddać się wichurze. Wiatr smagał jego twarz, śnieg przylepiał mu się do rzęs tak, że ograniczał mu i tak słabą widoczność. Śnieg, w którym kopał wydawał się coraz cięższy. Najemnik wbijał w niego łopatę i przerzucał zaspę śniegu za zaspą. Robił to już niemal automatycznie nie czując dłoni. Nagle poczuł klepnięcie i odwrócił się. Piona stał koło niego i wdał mu rozkaz rozpalenia ogniska wskazując chrust. Cezar kiwnął tylko głową i wbił szpadel w ziemię. Ogień mógł ich uratować, ale czy w tych warunkach rozpalenie ogniska było możliwe?
Jednak rozkaz trzeba było wykonać. Tileańczyk przebił się przez śnieżycę do miejsca w którym jeszcze niedawno były namioty i zaczął szukać w śniegu swojego worka. Gdy go znalazł wyjął z niego krzesiwo, oderwał kawałek materiału i wrócił po chrust. Położył drwa przy powstającym wiatrochronie i próbując jeszcze bardziej osłonić je od wiatru swoim ciałem zaczął rozpalać ogień. Drewno było mokre, ale miał nadzieję, że materiał był na tyle suchy by się zająć ogniem.

[Rzut w Kostnicy: 94]
[Rzut w Kostnicy: 4]
[Rzut w Kostnicy: 95]
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1

Ostatnio edytowane przez Kokesz : 03-02-2008 o 16:31.
Kokesz jest offline