Wątek: Albion 1945
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2008, 19:53   #19
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Ewa rozsiadła sie wygodnie na łóżku. To, co najlepiej pamiętała, to było: SOS, trzy krótkie, trzy długie, trzy krótkie... Ale.. co dalej? Ewa najpierw rozrysowała to, co pamiętała z tego alfabetu, na kartce. W razie czego, będzie poprawiać. Weryfikować. Ewa miała raczej matematyczny, analityczny umysł po ojcu, a do tego dobrą pamięć. Nigdy jednak bezpośrednio nie musiała się posługiwać tym alfabetem...
Przyniosła sobie z hotelowej kawiarenki filiżankę gorącej kawy i zabrała sie za rozszyfrowywanie.
Pierwsze dwa poszły jej łatwo: S K. A sama kreska..? T. Albo 0, z tych skróconych. Jedno z dwóch... Napisała je obok siebie. Ale już kilka następnych pokazało, że albo wiadomość jest zakodowana, albo nie pamięta jednak alfabetu, albo.. może to nie od tej strony się za to zabrała?? Bo ciąg liter wydawał się jej nie tylko przypadkowy, co było ich za mało. Ewa odwróciła pasek i zaczęła jeszcze raz.
Bez sensu. W dodatku skończyła jej się kawa. Ewa przyniosła następna i w zamyśleniu bawiła sie paskiem. Po czym doszło do niej, jaka jest głupia. Nie pionowo, ale poziomo!
Kawa wystygła, kiedy wydusiła z papierka "Jest zgoda z..." i dalej sie poplątała już całkiem. Wgechrem?? Gwerchem?? Ewa nie była nawet pewna czy ta pierwsza część to nie jest jej nadinterpretacja. Cały zapał gdzieś zniknął, pozostało jedynie zniechęcenie. A wydawało się, ze to takie proste...
Może pomyliła się przy przepisywaniu, albo co?
Ewa przetarła zmęczone oczy. Za oknem było już ciemnawo. Ewa ziewnęła i tępo patrzyła w karteczkę. Była pomazana piórem i już niewiele było na niej widać. Ewa przepisała wszystko jeszcze raz. Coś sie nie zgadzało. Jedna kreska za dużo...? A tam, gdzie myślała, że jest przerwa, jest przecież kropka! Ty idiotko!! Ewa podrapała sie w głowę, usunęła przerwę i wykreśliła kreskę. "Jest zgoda z wzorem" To miało sens. Tak... ale nie miało dla niej jakiejkolwiek wartości. Gdzie, co i z czym jest zgodne? Ale po godzinie tak już sie zafiksowała na tym zdaniu, że cokolwiek by nie robiła, zawsze wychodziło jej to: jest zgoda z wzorem.
Ewa zapamiętała to zdanie, a swoje notatki zniszczyła. Zostawiła tylko "pierwowzór" kartki, wkładając go do papierośnicy... Położyła się spać. W nocy śniły się jej kropki i kreski pełzające po ścianach i układające sie w długie ciągi bezsensownych cyfr i liter...

Ewa wstała z samego rana. Bagaże spakowała dosyć szybko, same najpotrzebniejsze rzeczy zajęły jej walizkę i niewielki kuferek. Z samego rana pobiegła na dworzec kupić bilet, a po drodze wstąpiła do znajomego sklepiku. Posługując się znanym już hasłem pozostawiła wiadomość Walterowi. Wyjeżdża już dzisiaj. Pozostawiła też karteczkę i przekazała, co udało jej się rozszyfrować. Następnie wróciła do hotelu. Wypaliła kilka papierosów i wypiła kilka kaw, siedząc w hotelowej kafejce. Była poddenerwowana, chociaż starała sie tego nie okazywać. Na dworcu była kilkanaście minut przed odjazdem pociągu...
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...
Geisha jest offline