Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-02-2008, 20:04   #96
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mick szedł ostrożnie, lewej ręce trzymał peemkę a w prawej glocka z nabojami przeciwpancernymi. Wiedział, że powinien chłodno kalkulować ale teraz jego głowę zaprzątała tylko jedna myśl "zabić". Wbiegł na górę, od razu klękną i sprawdził dach. Zimne powietrze przyjemnie chłodziło. Gdy jego partner podszedł do dachu sam również wstał i schował glocka, wcześniej go nie zabezpieczając.
- Nic tu nie ma. Chyba większość zielonych wkręciła się do budynku. Jest tylko telewizja i parę gemajnów. Nic ciekawego, chyba, że lubisz TV.
Mick milczał oglądając.
- I to jest twoja droga ucieczki? Gdybym wiedział, to bym wziął spadochron ze składu.
-Na Twoje szczęście to ja będę pierwszy zjeżdżał. Osłaniaj mnie.
Sprawdził czy winda go utrzyma, niepewnie kucnął na niej i zaczął się opuszczać do piętra w którym najszybciej znajdzie swoich wrogów. Znów stał się chłodno myślącą maszyną do zabijania.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline