>Machanrius> nie mogę zapomniec wozu przechodzącego w galop!....
moje [A]starocie;
elfka, która zawsze walczyła łukiem...:
- Łapię miecz i strzelam do niego!!!!
[zalany kapłan]
- wstaję z łóżka, zakładam buty...
MG; a zdejmowałeś je wieczorem?
- e, nie ;3
MG; no to w nich spałeś i masz je nadal na sobie!XD
- ok no to zakładam skarpety...
[nowy gracz, wampir...-nie wiem czy on dobrze zastanowił się nad wyborem rasy...XD]
- wstaję z łóżka, zerkam przez okno.
MG; [zaczyna opowiadać] jest noc...
- [przerywa] E, to jeszcze ciemno? To nie, poczekam aż wstanie słońce i idę do tego zielarza...
[ten sam]
mg; z rynny zaczyna płynąć krew....!
wampir; [udaje że mu niedobrze] o boże będę rzygał X_X
[ten sam gość]
[elfka]: ...[je naleśniki]
wampir; mogę jednego?^_^
elfka; ...[znaczący zdumiony wzrok]
wampir; ...
nie to nie
a myślałem, że jesteśmy przyjaciółmi;(
ten sam jakiś czas później
- ok, już wiem, piję krew... [znaczący wzrok na Xera]
drużyna w śmiech
wampir[z płaczem] co znowu nie tak zrobiłem?!
Xer;...jestem demonem -_- NIE mam krwi
wampir [rozpacz] o boże nie róbcie mi tego noooo!;( to kogo mogę ugryźć?!
[drużyna zgodnie wskazuje na w pełni opancerzoną dwarfkę w zbroi płytowej XD]
dwarfka; czym zabiłaś tego wilkołaka?!
' Nie masz chyba strzał ze srebrnymi grotami...?!
elfka; zadławiłam dziada wpychając mu do mordy mój srebrny kolczyk! XD