Yri z półotwartymi ustami patrzył na oddalającego się Christianusa. Nie pamiętał by zdziwił się kiedykolwiek od odzyskania pamięci, ale teraz właśnie to nastąpiło.
- Niewiarygodne... I jeszcze wymagają bym go słuchał. - Rzekł po chwili i otrząsnął się.
- I to by było na tyle, jeśli chodzi o plan taktyczny dowódcy.- Mruknął Dead Eye. Załadował stalowy bełty do podajnika swej pneumatycznej kuszy poczym rzekł wskazując na nieprzytomnego żołnierza, którym opiekował się Christianus.- Yri , jak chcesz możesz wziąć tego półnieboszczyka na plecki i zanieść go do kanałów. W razie czego będę cię osłaniał z kuszy... Jak nie chcesz, to nie.
Szczur zmrużył oczy i odbezpieczył pistolet.
- W kanałach raczej nie będzie nam przydatny. - Wzruszył ramionami i przyłączył się do ostrzału prowadzonego przez Dead Eye'a, który ruszył w stronę włazu. Yri strzelał celnie licząc w myślach stracone naboje. Doliczył dziesięciu nim dotarł do zrujnowanego wejścia do kanałów i wlazł do środka w ślad za Foxem.
Ostatnio edytowane przez Khaes : 04-02-2008 o 22:35.
|