Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2008, 00:49   #113
lopata
 
lopata's Avatar
 
Reputacja: 1 lopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumnylopata ma z czego być dumny
Kiedy Balius stał w drzwiach czuł się bezpieczniej. Wiedział, że od wolności dzieli go tylko odskok. Ktoś ze środka wołał z pytaniem kim jest. Zaczął grzebać w pamięci szukając skąd ten głos brzmi tak znajomo.

"Nie, to nie możliwe abym taki pijacki głos znał."

Wiedział bardzo dobrze i ta wiedza jeszcze bardziej mu się utrwaliła w głowie już lata temu, że nawet najdrobniejszy zapamiętany szczegół był kluczem do zwycięstwa. A teraz głos.

"Właściwie o co on pyta? Jak mam na imię? Może jakiej rasy jestem? Kim jestem? Potężnym wojem potrafiącym rozłupać czaszkę tym, którzy śmią w ogóle stanąc mi na drodze!!"

W myślach zaśmiał się z żartu, jednak szybko uśmiechł zgasł jak płomień świecy na wietrze kiedy spojrzał na własny cień, który padał na deski magazynu. Wiedział już, że stał w niewałaściwym miejscu i tak jużza długo. Był żywą tarczą do której można było biec i walić ile wlezie. Odskok za futrynę po zewnętrznej stronie magazynu i oparcie się plecami o ścianę było wykonane bardzo szybko. Tu liczyło się każde ziarenko piasku z klepsydry. Kiedy tylko odetchnął z ulgą czując osłonięte plecy zawołał do osoby będącej w środku jak zwykle swoim wyniosłym sposobem mówienia nie zważając, że po drugiej stronie przekaz może być niezrozumiały. Miało brzmieć to groźnie dla chłopa który postanowił tu się zatrzymać:

-Dajcie Ci bogowie wyjść stąd żywym jeśli w klasztorze wieść doniesie, żeś wtargnął do ich dóbr. Moja osoba oraz kilku innych osób jest odpowiedzialna za ten skład i jeśli nie oddalisz się pośpiesznie stad wyciągnę konsekwenceje, żeś pojawił się w nieswoim przybytku. Mamy spore znajomości tutaj, więc uważaj następnym razem gdzie się wkradasz. Zostaw wszystko co nie należy do Ciebie i won plebsie albo poszczuje Cię psami.

Blef miał odstraszyć wsiowych biedaków szukających kasy kradnąc. Podczas rozmowy był przygotowany aby zacząć biec, ale gdzie? Szybko rozejrzał się i znajdując dogodne miejsce wiedział, gdzie należy biec.
 
__________________
"...a ścieżka, którą podążać będą zaścieli trawy krwią bezbronnych i niewinnych. Szczątki ludzkie wskrzeszać będą do swych armii aż do upadku wszelkiego życia. Nim słońce..."
lopata jest offline