Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-02-2008, 17:52   #29
homeosapiens
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)
Pandemonium, które ukazało się okom Heinricha było straszne. Koni nie udało się w większości uratować. Wilk spuścił głowę, kiedy powrócił do obozowiska. Wiedział, że zawiódł. Jednak miał również pretensje, że nikt mu nie pomógł. Kiedy zobaczył zabitych od razu jednak zrozumiał, że nie można było liczyć na pomoc i że szczęściem jest, że w ogóle żyje. Od razu zabrał się do przeszukiwania zasp w poszukiwaniu zaginionego ekwipunku.

-Jak pogoda dalej będzie tak nam sprzyjać...

Von Wolfhousen nie zdecydował się dokończyć zdania. Każdy mógł się samemu domyślić, co się wtedy stanie. Nikogo ta sytuacja nie napawała najlepszymi przeczuciami. Wilk zdecydował się powiedzieć kawał na polepszenie humoru reszcie. Być może niektórzy uznają śmiech za niesmaczny w tej sytuacji, ale mężczyzna był gotów podjąć to ryzyko.

Nowicjuszka mówi do zapracowanego Arcykapłana:
- Panie, zima przyszła!
- Nie mam teraz czasu, powiedz jej żeby przyszła jutro! A najlepiej niech wcześniej się zapowie, to umówisz ją na konkretną godzinę.