Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2008, 11:14   #123
Mi Raaz
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
~~No nieźle, załapie się na obiad. Lubie węgierską kuchnie. Jest chyba jedyną ostrzejszą kuchnią niż meksykańska.~~ Wzrok Michaela oderwał się od leczo i powędrował po zebranych. Szeroki uśmiech nie znikał mu z Twarzy. W końcu odezwał się miłym tonem:
- Dwa tygodnie temu w Waszyngtonie miał miejsce atak na uczestników tamtejszego Blood Party. Udało nam się ustalić, że był pan tam wtedy - Mike zdawał sobie sprawę, że Farkas go nie rozumie, jednak mówił patrząc mu prosto w oczy. Starał się wyglądać przy tym możliwie jak najprzyjaźniej. - Czy może zaobserwował pan coś dziwnego? Czy ktoś zachowywał się w nietypowy sposób?
Mike odczekał na odpowiedz, spokojnie zjadając część leczo.
- Pyszne. Uwielbiam Węgierską kuchnię. Wracając jednak do sprawy, podejrzewamy, że osoba odpowiedzialna za ataku użyła jakiegoś eksperymentalnego gazu bojowego, ponieważ spora część poszkodowanych trafiła do szpitala w stanie podobnym do śpiączki. Nie wykluczamy też ataku terrorystycznego, jednak byłbym wdzięczny, gdyby ta wiadomość nie trafiła do prasy. - Mike wymownie spojrzał na Bena Thorndike’a.
- Podobny atak miał miejsce niedawno w Filadelfii na Philadelphia WOD Enthusiasts Society, nie wiem czy był pan tam może? - Mike wiedział, że Farkas musiał być i na tym Evencie, inaczej Policja z Filadelfi nie umieściła by go na liście podejrzanych.
- Czy może w tym wypadku zauważył pan coś podejrzanego? Może ktoś był niezdrowo zainteresowany dużymi skupiskami ludzi? Zdaję sobie sprawę, że ciężko zwracać uwagę na kogokolwiek w czasie takiego wydarzenia, jednak może coś się panu rzuciło w oczy? - Mike po usłyszeniu odpowiedzi zajął się wyjadaniem reszty leczo ze swojego talerza. Miał nadzieję, że Lou spożytkuje ten czas i zada kilka pytań. Gdy Mike skończył jeść otarł usta papierowym ręcznikiem po czym powiedział:
- Naprawdę świetne. Muszę częściej chodzić do węgierskich restauracji. Mam do pana jeszcze jedno pytanie na koniec, ale już poza śledztwem. Czytałem pana książkę "Nocny Wilk", w prawdzie tylko we fragmentach, jednak bardzo mnie zaciekawiła. Zwłaszcza powiązania nazistów z wampirami. Jak pan sądzi, zakładając, że wampiry istnieją naprawdę, to czym powinni zajmować się współcześni stróże prawa? - Mike czekał w skupieniu na odpowiedź. Mógł wprawdzie rozpocząć polemikę odnośnie dzieła, jednak jego wiedza na temat książki była ograniczona nie tylko przez fragmenty które czytał, ale też przez zakamarki jego pamięci. Część informacji, które jeszcze rano były w jego głowie teraz już powoli chowała się we mgle. ~~Cóż, ludzki mózg, to nie dysk twardy~~
- Myślę, że to już wszystko, jak pani sądzi panno Pihn? - Mike odwrócił się w stronę Lou i czekał na jej reakcję. A po chwili, gdy już wstał od stołu powiedział:
- Dziękuje państwu bardzo za poświęcony czas, chciałbym pozostać w kontakcie na wypadek jakiegoś przełomu w sprawie. Czy mógłbym prosić o jakąś wizytówkę? - Te słowa Mike kierował już do Thorndike’a, ponieważ to on tutaj rządził i to nie podlegało dyskusji. Jednak ostatnie słowa młody detektyw kierował do pisarza - Jak długo planuje pan się zatrzymać w Nowym Jorku?
 
Mi Raaz jest offline