Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2008, 12:33   #114
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
"Niech Taal ześle plagi na miasta" - pomyślał Louis. Od początku wiedział, że przebywanie w tym mieście przyniesie mu więcej szkody niż pożytku. Wolał przebywać na wsi wśród pól, łąk i lasów. Tam czuł się bezpieczniej i swobodniej. W miastach było za dużo ludzi, którzy mogli przysporzyć wiele kłopotów.

- Co tu robimy? - powtórzył tak jakby nie dosłyszał pytania. - Szukamy druha. zagubił się nam, wylazł z karczmy i polazł gdzieś. jakieś głosy usłyszeliśmy dochodzące z tego zaułka i pomyśleliśmy, że to on. Jednak ich tu znaleźliśmy. Nie wiem kim są i co tu robili, ale mili nie byli. Chcąc nas stąd wykurzyć obrażali nas a my nie mogliśmy tak stać i też wyzwaliśmy ich od synów... - nie dokończył tego zdania. - Oni myśląc, że mają przewagę rzucili się na nas. Ich czterech było, a nas tylko trzech - zaznaczył. - Ale z nami nie tak łatwo - dodał z uśmiechem.

Bretończyk wiedział, że reputacja jego i jego towarzyszy nie będzie świadczyć na ich korzyść, dlatego upatrywał szanse wykaraskania się z tej sytuacji wskazując na przewagę przeciwników. Przecież oni nie mogli napaść na ludzi którzy mieli przewagę liczebną.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline