Wątek: Psy Wojny
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2008, 17:45   #24
Estragon
 
Reputacja: 1 Estragon nie jest za bardzo znany
- Do wieczora mamy czas? Oho, dawno nie miałem okazji być w mieście jako turysta, warto wykorzystać okazję.
Stuknął się z towarzyszami szklankami i jak na słowianina wypada, bardzo szybko odnalazł swoje miejsce w jakiejś podrzędnej, orientalnej knajpie, widać za nic mającej zasady koranu w odniesieniu do interesów. Przy jednym ze stołów szybko dokończył zawartość jednej z dwóch wiszących u boku manierek pełnych najprawdziwszej śliwowicy (a raczej siarczystego bimbru z nutką śliwki).



Drugą trzeba zostawić na misję, z pewnością się komuś przyda... Jedna jednak wystarczyła by wprawić go w szampański nastrój, odpowiedni do zgody na kilka rundek pokera z 3 przypadkowych młodziaków. W końcu warto ich czegoś nauczyć, nawet jeżeli przegraną będą mieli opłakiwać przy pustym stole...

"Diabelnie zimny wieczór, tu u nich jest chyba tak zawsze po zmroku. A może to kwestia tego, że wracam w samych bokserkach i podkoszulku? No, przynajmniej z manierką nie wchodziłem do puli" - myśląc to, pociągnął łyk z naczynia przygotowanego na czas akcji. "Pierwotnie przygotowanego, trzeba być przecież elastycznym, prawda?" - sam ze sobą polonizował, nie do końca rozumiejąc własne myśli. Stan alkoholicznej abstrakcji, który był chyba jego jedynym sposobem na oderwanie sie od czysto egzystencjalnych mysli, czasami stwarzał jednak problemy, np. w postaci utraconego munduru. Na całe szczęście, wojsko problem sprowadziło do:
- Żaden problem, sir.

W pełni gotowy, z papaszą przewieszoną przez pierś i narzędziami u boku, choć jeszcze z szumem w uszach, czekał na resztę gromadki.
 
__________________
"Wystarczy przyjąć, że pi równa się 2 przecinek 89 i z
każdego koła można zrobić błędne koło".
Eugene Ionesco
Estragon jest offline