Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2008, 19:13   #110
Kud*aty
 
Kud*aty's Avatar
 
Reputacja: 1 Kud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłość
Kerwyn

Kerwyn czekał na odpowiedź ze strony rycerza. Po chwili doszedł do wniosku, że równie dobrze mógł mówić do ściany czy otaczających go "roślin". Efekt był ten sam - cisza. Głuchy ten wojak czy co? - pomyślał muzyk. Nie wiedział czemu został potocznie mówiąc "olany". Bard poczuł się lekko urażony, lecz po chwili zapomniał o tym i "utonął" w swych rozmyślaniach, lecz te nie trwały długo, ponieważ z oddali zaczęły dobiegać bohaterów jakieś krzyki. Po chwili okazało sie, że jest to "straż graniczna" z jak się później okazało Sir Allcer de Weell na czele. Gdy kusze zbrojnych zostały wycelowane w całą drużynę, Kerwyn dostał lekkiego cykora, lecz przewodnik zażegnał niebezpieczeństwo co znacznie uspokoiło Nathkan'a. Po chwili dopiero spostrzegł, że wśród konnych znajduje się kilka umęczonych postaci. Zbrojni po chwili wypuścili brańców w las lecz gdy Ci tylko się oddalili bełty poczęły ich gonić. Jeden dosięgnął garbatego człowieka i ranił go w brzuch. Krzyk rannego był nie do zniesienia dla małego niziołka. Próbował za wszelki sposób dostać się do rannego by (jak się wydawało Kerwynowi) udzielić mu pomocy. Niestety, rycerz dowodzący tą grupą zabronił tego przy okazji obrażając halflinga. Po chwili barda coś lekko uderzyło tym samym wytrącając go ze zdziwienia, które spowodowane było przez bestialskie zachowanie strażników. Był to Nikołaj. Pokazywał grajkowi by okazał dokumenty. Ten szybko sięgnął do kieszeni, wyjął świstek papieru (dokumenty) i pokazał zbrojnemu. Akurat otwierał usta do swego druha, gdy spostrzegł jakim spojrzeniem Dragunov obdarował Sir Allcer'a. Znał to spojrzenie dobrze. Wiedział, że powrót do domu trochę im się przedłuży. Trochę - czyli o jeden, może dwa precyzyjne ciosy... Gdy żołnierze wymusili już na nich kierunek i szybkość ruchu bard zaczął śpiewać:

Here I see you stand from all around the world
Waiting in a line to hear the battle cry
All are gathered here, victory is near
The sound will fill the hall, bringing power to us all

We alone are fighting for metal that is true
We own the right to live the fight, we're here for all of you
Now swear the blood upon your steel will never dry
Stand and fight together beneath the battle sky


Brothers everywhere - raise your hands into the air
We're warriors, warriors of the world!
Like thunder from the sky - sworn to fight and die
We're warriors, warriors of the world!
 
__________________
Nie-Kud*aty, ale ciągle z metalu...
Kud*aty jest offline