Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z dziaÅ‚u Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 03-02-2008, 18:57   #101
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Widząc manewr niziołka jeden ze zbrojnych najechał na kucyka niziołka, prawie go obalając na ziemię i z powrotem skierował na drogę.

- Dokąd to, mój pan jest tam karle.
- Zabawny ten twój błazen panie, ale czy rozsądne zabierać go ze sobą tam gdzie jedziesz
– zwróciÅ‚ siÄ™ Sir Allcer do rycerza.
- O jak widzę pismo jak widzę pismo do mojego przełożonego sir Auferica. Więc zapraszam cię panie do jego kasztelu.
Potem nawrócił konia i ruszył w kierunku stanicy.

Zbrojni otoczyli waszą grupkę i ruszyli w kierunku kasztelu, niejako wymuszając kierunek waszej podróży. Odjeżdżając słyszeliście to wznoszące się to opadające jęki rannego.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 04-02-2008 o 10:12.
Cedryk jest offline  
Stary 03-02-2008, 19:32   #102
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik zagryzł bezsilnie wargi, w myślach układał słowa nie dając za wygraną, układał je bardzo ostrożnie, gdyż nie chciał stracić życia jak jego niedoszły współtowarzysz wiszący obecnie przed siedzibą księcia.

„Parszywe knury traktujÄ…ce innych ludzi niczym podludzi, lub nieludzi, tak jak to caÅ‚a ludzka rasa ma w zwyczaju w odniesieniu do wszystkiego co obce lub tego czego siÄ™ lÄ™kajÄ…. Tak wÅ‚aÅ›nie to lÄ™k każde im zabijać wszystkich tych, którzy stanowiÄ… dla nich zagrożenie, nawet gdyby miaÅ‚a to być bezbronna garstka biedaków. „


- Rozumiem sir Allcer de Weell , że macie Panie rozkaz przepędzać i zabijać tych nieszczęsnych ludzi, ale czy w Waszych rozkazach jest wymóg tortur lub zadawania niepotrzebnego cierpienia?


„A co już odlać siÄ™ w lesie to nie można, czy na kuca mam lać?” – chciaÅ‚ zapytać przekornie, wiedzÄ…c, lub też domyÅ›lajÄ…c siÄ™, że zbrojni nie majÄ… prawa, aż tak go zatrzymywać. Choć z drugiej strony papiery i ta caÅ‚a eskorta wydawaÅ‚a siÄ™ Å›wiadczyć o czymÅ› innym. PowstrzymaÅ‚ siÄ™, gdyż ton gÅ‚osu oraz czyny zbrojnych wskazywaÅ‚y, że nie ma do czynienia z ludźmi gotowymi na ironiÄ™. Mogliby na niÄ… zbyt ostro zareagować.


- Zabawny ten twój bÅ‚azen panie, ale czy rozsÄ…dne zabierać go ze sobÄ… tam gdzie jedziesz – zwróciÅ‚ siÄ™ Sir Allcer do rycerza.


Tupik już miał się obrazić na te inwektywy, zamiast tego postanowił wykorzystać pojawiającą się sposobność.

- Tak panie ( zwrócił się do Sir Robert de Bleis ), czy pozwolisz mi o szlachetny zająć się rannym nieszczęśnikiem? Zajmie mi to jedynie chwilę, że nawet nie zauważysz, a być może dowiem się czegoś wartościowego. Na serce miłującej Pani Jeziora, proszę, byś pozwolił swemu medykowi na zajęcie się rannym, abym nie okrywał się hańbą złamanej przysięgi Sokratesa, jaką każdy medyk składa, gdy otrzymuje swój medyczny zestaw i zostaje mianowany na medyka.

Może i halling igraÅ‚ z ogniem, ale byÅ‚a to doskonaÅ‚a okazja by sprawdzić, co im wszystkim wolno, a na co już zbrojni ksiÄ™cia nie pozwolÄ…. Zbyt wielki upór i sprzeciwienie siÄ™ woli sir Roberta – o ile ten przychyli siÄ™ do proÅ›by halflinga, bÄ™dzie oznaczaÅ‚o wyraźnie, że coÅ› tu nie gra. Tupikowi wydawaÅ‚o siÄ™, że nad wyraz mocno zbrojni i Książe nie chcÄ… dopuÅ›cić ich do ludzi, do których i tak siÄ™ majÄ… udać. W powietrzu wisiaÅ‚y niewypowiedziane powody, dla których tak siÄ™ dziaÅ‚o, Tupik mógÅ‚ jedynie domyÅ›lać siÄ™, że chodzi o obawy zwiÄ…zane z zielonÄ… ospÄ….
 
Eliasz jest offline  
Stary 03-02-2008, 20:18   #103
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
- Zabawny prawie jakby pieska nauczyć mówić. – odpowiedziaÅ‚ sir Allcer na sÅ‚owa Tupika.
- SÅ‚użyć i prosić jak piesek też potrafi? Ilu jeszcze sztuczek nauczyÅ‚eÅ› to stworzenie sir. – poczym pogroziÅ‚ nizoÅ‚kowi dÅ‚oniÄ… w kolczej rÄ™kawicy.
- Nawet nie próbuj mu pomagać karle. Bo moi ludzie naszpikujÄ… ciÄ™ jak jabÅ‚ko, które przypominasz igÅ‚ami – poczym siÄ™ rozeÅ›miaÅ‚ z wÅ‚asnego dowcipu.
- Jego krzyki bÄ™dÄ… zapamiÄ™tane przez uciekinierów i przez to bÄ™dziemy mieli mniej roboty, po to go zostawiÅ‚em, aby zdechÅ‚ jak pies. BÄ™dzie to przestroga dla każdego, kto bÄ™dzie próbowaÅ‚ przekroczyć granicÄ™. – po tych sÅ‚owach spiÄ…Å‚ konia .
- Wszyscy za mną i pilnować ich. - rzucił do zbrojnych.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 04-02-2008 o 10:13.
Cedryk jest offline  
Stary 03-02-2008, 21:00   #104
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik nie byÅ‚ samobójcÄ…, a próba ocalenia konajÄ…cego nieszczęśnika niechybnie uczyniÅ‚a by z halflinga trupa. SpojrzaÅ‚ siÄ™ jeszcze po twarzach i minach towarzyszy próbujÄ…c dociec któremu z nich również ta sytuacja siÄ™ nie podobaÅ‚a. WyglÄ…daÅ‚o na to, że jedynie rycerze mieli tu cokolwiek do gadania. Ciekaw byÅ‚ jak przebiegaÅ‚oby to zadanie bez obecnoÅ›ci sir Roberta. Wówczas ser Alcer ( Tupik zÅ‚oÅ›liwie i machinalnie w myÅ›lach skróciÅ‚ nazwÄ™ rycerza) miaÅ‚by kÅ‚opot z odezwaniem siÄ™ do kogokolwiek. Jeszcze by mu jÄ™zyk odpadÅ‚ przez rozmowÄ™ z nieszlachetnymi…
Teraz byÅ‚o już trochÄ™ za późno by sir Robert wysÅ‚aÅ‚ go do rannego, szczególnie po tym jak ser Alcer wyraźnie zakazaÅ‚ pomocy rannemu. Tupik wÄ…tpiÅ‚ aby rycerze z tak bÅ‚ahego powodu mieli wzajemnie czynić sobie nieprzyjemnoÅ›ci, a Tupik, po zachowaniu ser Alcera byÅ‚ pewien, że dla niego zabić takiego czÅ‚owieka to jak splunąć na ziemiÄ™. No cóż jaki kraj tacy rycerze…

Jechał dalej w milczeniu nie próbując nawet myśleć o pomocy rannemu. Czuł złość, że zgodził pomóc się tym okrutnikom, jednak to co konkretnie zrobi we właściwym czasie, nie było mu jeszcze wiadome.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 03-02-2008 o 21:02.
Eliasz jest offline  
Stary 03-02-2008, 21:40   #105
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Bad z pewną obawą przysłuchiwał się toczącej się dyskusji. Zastanawiał się, czy niziołek faktycznie jest taki naiwny, czy też tylko udaje głupiego. Ani jedno, ani drugie nie mogło mu wyjść na zdrowie.
Jeśli Tupik przebywał w Bretonii dłużej, niż jeden dzień, to powinien się zorientować, że tutejsi rycerze nie grzeszą ani rozumem, ani poczuciem humoru. A tak wychwalany przez nich honor był tylko na pokaz i to w dodatku zarezerwowany dla tak zwanych 'równych sobie'. Zaś sir Allcer stanowił typowy przykład 'rycerza-zakutej pały'. Co widać było na pierwszy rzut oka.
Dyskusje z rycerzem mogły niziołka kosztować życie, a pachołkowie, ślepo posłuszni sir Allcerowi, z ochotą wypełniliby każdy tego typu rozkaz...
Z drugiej strony, głupota sir Allcera wyszła Tupikowi na dobre... Za samego Sokratesa mógł kazać przerobić niziołka na wspomniane wcześniej jabłko. I nikt, nawet sir Robert, nie zdołałby Tupika ocalić.
Nie mogąc, ze względu na liczną eskortę, pogadać z Tupikiem, Bad spojrzał tylko na niego z wyrzutem kręcąc głową.
A potem, z nadzieją, że niziołek nie powie ani słowa więcej, spojrzał na drogę, którą mieli jechać.
"Ciekawe, jaki będzie dowódca sir Allcera" - pomyślał przez moment - "i za co zesłali go na taką parszywą placówkę".
 
Kerm jest offline  
Stary 04-02-2008, 15:55   #106
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Robert ze spokojną twarzą przyglądał się jak zbrojni strzelają do uciekających w las chłopów, choć za maską opanowania kryła się wściekłość. Milcząc przysłuchiwał się jękom rannego i rozmowie sir Allcera z Tupikiem. Nie raz miał już okazję poznać ludzi podobnych rycerzowi, ograniczonych, takich którzy każdego nieszlachetnie urodzonego zwykli traktować jak bydło albo i gorzej. Ale milczał, milczał, bo nie mogli sobie pozwolić na zwadę z podwładnymi sir Auferica. Gdyby opowiedział się za niziołkiem mogłoby dojść do sprzeczki, a ta łatwo przeszłaby w walkę. On sam łatwo by się z tego wykpił jako rycerz zapewne zapłaciłby tylko grzywnę, ale jego towarzysze zawiśli by na podobieństwo Baseur'a, a możliwe, że poprzedzałoby to tortury. Więc Robert milczał uspokajając się stopniowo im bardziej oddalali się jęków postrzelonego. Po chwili podjechał do wierzchowca niziołka i schyliwszy się w kulbace wyszeptał.

-Nic zrobić nie mogliśmy, ci których widziałeś to uciekinierzy z Mousillion. Teraz nie ma na to czasu, ale wyjaśnię sytuację wszystkim, kiedy będę pewien, że nikt nas nie usłyszy. A i jeszcze jedno, nie sprzeczaj się więcej z sir Allacerem, chyba już wiesz jaki to typ człowieka.-

Robert wyprostował się i nie spojrzawszy nawet na Tupika popędził lekko konia, by zbliżyć się do wierzchowca rycerza. Zastanawiał się jak rozpocząć rozmowę i zdecydował, że najlepiej będzie zapytać wprost, bez fałszywych frazesów.

-Sir Allacerze mam pytanie. Czy jest na zamku sir Auferica ktoś, kto był w Mousillion i wrócił? Mus mi tam jechać, a nie trzeba skrywać, że rozeznanie o tamtych ziemiach niezbyt wielkie mam. A zawsze to lepiej wiedzieć co nieco o tym, co spotkać można na drodze, czego oczekiwać. Znalazłby się ktoś taki? Ktoś zdolny nam opowiedzieć o tych przeklętych ziemiach coś ponad to, co słyszy się z pogłosek-
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej

Ostatnio edytowane przez John5 : 04-02-2008 o 16:01.
John5 jest offline  
Stary 04-02-2008, 16:59   #107
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację





Halfling udzielił krótkiej odpowiedzi, na tyle cicho, że dosłyszeć mógł jedynie rycerz.
Tupik jechaÅ‚ dalej, nie zatrzymujÄ…c pochodu, choć rozglÄ…daÅ‚ siÄ™ po poboczu drogi próbujÄ…c dostrzec jakieÅ› przydatne zioÅ‚a. Gdyby takowe znalazÅ‚ to prosi o pozwolenie na zebranie ich, ( gÅ‚oÅ›no do sir Roberta )gdyż akurat te zioÅ‚a mogÄ… być przydatne w leczeniu ospy. Niezależnie co by to byÅ‚o, to ten argument powinien zadziaÅ‚ać i pozwolić halflingowi na ich Å›ciÄ™cie. Tupik zauważyÅ‚, że bycie pachoÅ‚kiem rycerza miaÅ‚o swoje dobre strony, inni wyżej postawieni mogÄ… mieć dylemat wobec natychmiastowego ukarania sÅ‚ugi innego rycerza. Gorzej już siÄ™ miaÅ‚a sytuacja ludzi tak zwanych wolnych. Nie majÄ…c nad sobÄ… „opiekuna” byli skazani bezpoÅ›rednio na Å‚askÄ™ lub nieÅ‚askÄ™ możnych tego Å›wiata.

Zdenerwowanie z powodu zdarzenia skłoniło Tupika do nabicia kolejnej fajki. Nic tak nie uspokajało małego Niziołka jak właśnie kilka porządnych buchów.
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 04-02-2008 o 18:15.
Eliasz jest offline  
Stary 05-02-2008, 23:12   #108
Banned
 
Reputacja: 1 Revan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znanyRevan wkrótce będzie znany
Glorimowi nie podobało się zachowanie zbrojnych. Nie działał też na niego argument, ze byli zbiegami z Mousillion, to było zwyczajne bestialstwo. Nie dał jednak po sobie teog poznać, i obserwował ponuro całe zajście. niziołek, jak szalony, próbował chociażby dostrzec do postrzelonego dziada, ale sir Allcer był typem wyjątkowo tępym, albo był zwyczajnym słuzbistą. W jedną i w drugą stronę było źle, podobnie jak z zachowaniem niziołka. Jak będzie się tak wyrywał, to żadna z niego będzie pomoc. Natomiast jak potwora pokiereszuję, i będzie chciał mi go uleczyć, pomyślał, to sam mu toporem skórę z włosami od głowy zeskrobię.

Nic to, trzeba podążać dalej do tej placówki. Milczał ponuro cały czas, czasem tylko wykazując mały przejaw aktywności, w postaci sprawdzenia, jak się mają butelki w jukach. Spostrzegawczy mogli spostrzec też, że nie tylko o butelki się troszczył, o broń również. Widać, te dwie rzeczy nadają mu kierunek w życiu, walką i pijaństwo.
 
Revan jest offline  
Stary 05-02-2008, 23:54   #109
 
Bulny's Avatar
 
Reputacja: 1 Bulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputacjęBulny ma wspaniałą reputację
Nikolaj popatrzył na rozmowę niziołka z rycerzem i przyjrzał się aroganckiemu zachowaniu tego drugiego. "Mam to gdzieś, zabiją mnie czy nie wpierw poderżnę temu psi synowi gardło." - pomyślał, aczkolwiek opanował się w porę. Postanowił, iż jeśli drużyna wróci cało z Mousillon to pierwszą rzeczą którą zrobi będą "miłe" odwiedziny służbisty. To mu nie przejdzie tak łatwo. Człowiek wiedział jak zachowuje się rycerstwo. Jak członkowie tego stanu poniżają wieśniaków, chłopów i swoje sługi. Sam nieczęsto był narażony na takie traktowanie, gdyż często przebywał na tak zwanym wyjeździe, ale miał okazję pare razy spotkać się z zachowaniami ludzi myślących iż są tą najwyższą kastą, a resztę kmieci można powybijać gdyby nie to, że nie miałby wtedy kto prać ich pięknych szat i sprzątać wielkich posiadłości możnowładców.

Dragunov przez całą drogę jechał w zamyśleniu. Każde słowo towarzyszy jakby wyrywało go z tego transu, lecz po chwili znowu w niego wpadał. Po prostu nie mógł sobie pozwolić, by zbrodnie sir Allcera mogły mu ujść płazem. Choć z drugiej strony... To jednak jakby jego praca. Być może i on ma moralne rozterki przed takim traktowaniem ludzi, lecz nie chciał tego okazać podwładnym by móc wypełnić rozkazy tych stojących wyżej i samemu nie stracić głowy...
 
__________________
"Gdy Ci obcych ludzi trzech mówi że jesteś pijany to idź spać" - Stare żydowskie przysłowie ;)
Bulny jest offline  
Stary 06-02-2008, 19:13   #110
 
Kud*aty's Avatar
 
Reputacja: 1 Kud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłośćKud*aty ma wspaniałą przyszłość
Kerwyn

Kerwyn czekał na odpowiedź ze strony rycerza. Po chwili doszedł do wniosku, że równie dobrze mógł mówić do ściany czy otaczających go "roślin". Efekt był ten sam - cisza. Głuchy ten wojak czy co? - pomyślał muzyk. Nie wiedział czemu został potocznie mówiąc "olany". Bard poczuł się lekko urażony, lecz po chwili zapomniał o tym i "utonął" w swych rozmyślaniach, lecz te nie trwały długo, ponieważ z oddali zaczęły dobiegać bohaterów jakieś krzyki. Po chwili okazało sie, że jest to "straż graniczna" z jak się później okazało Sir Allcer de Weell na czele. Gdy kusze zbrojnych zostały wycelowane w całą drużynę, Kerwyn dostał lekkiego cykora, lecz przewodnik zażegnał niebezpieczeństwo co znacznie uspokoiło Nathkan'a. Po chwili dopiero spostrzegł, że wśród konnych znajduje się kilka umęczonych postaci. Zbrojni po chwili wypuścili brańców w las lecz gdy Ci tylko się oddalili bełty poczęły ich gonić. Jeden dosięgnął garbatego człowieka i ranił go w brzuch. Krzyk rannego był nie do zniesienia dla małego niziołka. Próbował za wszelki sposób dostać się do rannego by (jak się wydawało Kerwynowi) udzielić mu pomocy. Niestety, rycerz dowodzący tą grupą zabronił tego przy okazji obrażając halflinga. Po chwili barda coś lekko uderzyło tym samym wytrącając go ze zdziwienia, które spowodowane było przez bestialskie zachowanie strażników. Był to Nikołaj. Pokazywał grajkowi by okazał dokumenty. Ten szybko sięgnął do kieszeni, wyjął świstek papieru (dokumenty) i pokazał zbrojnemu. Akurat otwierał usta do swego druha, gdy spostrzegł jakim spojrzeniem Dragunov obdarował Sir Allcer'a. Znał to spojrzenie dobrze. Wiedział, że powrót do domu trochę im się przedłuży. Trochę - czyli o jeden, może dwa precyzyjne ciosy... Gdy żołnierze wymusili już na nich kierunek i szybkość ruchu bard zaczął śpiewać:

Here I see you stand from all around the world
Waiting in a line to hear the battle cry
All are gathered here, victory is near
The sound will fill the hall, bringing power to us all

We alone are fighting for metal that is true
We own the right to live the fight, we're here for all of you
Now swear the blood upon your steel will never dry
Stand and fight together beneath the battle sky


Brothers everywhere - raise your hands into the air
We're warriors, warriors of the world!
Like thunder from the sky - sworn to fight and die
We're warriors, warriors of the world!
 
__________________
Nie-Kud*aty, ale ciÄ…gle z metalu...
Kud*aty jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest WÅ‚.
Uśmieszki są Wł.
kod [IMG] jest WÅ‚.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
Pingbacks sÄ… WÅ‚.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:09.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172