Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2008, 09:23   #143
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Rozdroża prowincji Ayo, terytorium Klanu Kraba; 2 dzień miesiąca Hantei; wiosna, rok 1114.

Smok nie spoglądał na Skorpiona…Jego wzrok spoczywał na Akito. Jednak rozważył słowa Manji-san.
„Oszukujesz samego siebie Skorpionie. To nie instynkt cię tu przyprowadził.” -pomyślał.- „Ale żądza rozlewu krwi, która tobą włada.”
Nadal trzymając dłonie na rękojeści no-dachi odpowiedział na słowa samuraja.
- Mylisz się, to nie twe umiejętności podważam Skorpionie. Ale twe działania. Pomijam już to, że wyruszyłeś samotnie zupełnie ignorując naszą obecność i opinie, co już mógłbym ja lub Akito-san poczytać za obelgę wobec siebie. To jeszcze naraziłeś swymi działaniami nasze misje na zagrożenie. Jesteśmy na wrogim terenie, nieliczni…Działania każdego z nas wpływają na wszystkich. Każdy popełniony przez jednego z nas błąd, odbije się na losie każdego z nas. Więc powinniśmy współpracować dla wspólnego dobra. Ale twoje samolubne działania mogły nas pchnąć w sytuację zagrażająca naszym życiom, a przez to poważnie zagrażającym wykonaniu naszych powinności. Jesteśmy na Ziemiach Kraba…A wkrótce będziemy w Shinomem Mori. Te dwa miejsca wymagają tego, by nasze katany były jak jedna…To nie miejsce na samotne miecze Skorpionie. Nie możemy być jak trzy oddzielne strzały z opowieści, bo wyprawa do Lasu Stu Śmierci to nie przechadzka. Ale ty lekkomyślnie naraziłeś nas na niebezpieczeństwo. Wiem, że idea współpracy może ci być obca Manji-san…Ale jeśli jej nie rozumiesz, jeśli nadal nie rozumiesz, gdzie popełniłeś błąd. I nadal pragniesz pojedynku na śmierć i życie. - Tu Smok zrobił dramatyczną pauzę .- To będzie miał okazję…Gdyż wracamy do Kamisori Yoake Shiro. Nie ma sensu mierzyć się z niebezpieczeństwami Lasu Stu Śmierci, jeśli zamiast grupy trzech bushi pojadą samotnie trzej bushi.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.

Ostatnio edytowane przez abishai : 07-02-2008 o 13:32.
abishai jest offline