Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2008, 17:25   #133
Elaraldur
 
Reputacja: 1 Elaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znanyElaraldur nie jest za bardzo znany
Elaraldur stał jeszcze chwilę przed drzwiami zastanawiając się co powie wczoraj poznanej damie.

"Musiałbym pożegnać się z nią, wysłuchać jej żalów, być przy jej łzach... Co jej powiem? Przecież to pewne, że nie wezmę jej w podróż ze sobą. Możliwe, że już w ogóle się nie zobaczymy, a kim ja dla niej jestem? Sławnym muzykiem, który zainteresował się jej urokami? Bardem, który jej zaimponował? Na pewno nie bratnią duszą. A dla niej ta ostatnia rozmowa może być bardziej bolesna, niż kojąca. A ja sam będę w niezręcznej sytuacji, co jeśli będzie chciała się zbliżyć?" W myślach mówił do siebie bard.

Wtem usłyszał coś zza drzwi, z pokoju, szmery, lekkie skrzypienie podłogi. To Elia chodziła w swej kwaterze. Była chyba sama. Może szykowała się do wyjścia? A być może chodziła tam i z powrotem w żalu.

Elaraldur odwrócił się bezszelestnie i udał się do swego pokoju z konformistycznym przeświadczeniem: "Jak będzie potrzebować to przyjdzie sama". Teraz już zupełnie nie miał ochoty na rozmowę z nią. Teraz był czas dla muzyki.
 
Elaraldur jest offline