CIC
- Połączyć mnie z Battlestar Acropolis. - powiedział Komandor.
- Aye, aye - odpowiedziała Sayenn - Połączenie gotowe, sir.
- Battlestar Athena do Battlestar Acropolis, mówi komandor Lynyx. Oczekujemy na was w przestrzeni, pomożecie nam przetestować nowy model Viper'a.
- Z miłą chęcią przećwiczymy wasze leniwe tyłki - zachrypiał głośnik - Tylko najpierw odprowadzimy konwój na bezpieczną odległość. Będziemy gotowi o 09:30. Koniec.
Selin podniósł słuchawkę telefonu komunikacyjnego.
- Wystrzelić
Combat Air Patrol - zasłonił mikrofon dłonią i zwrócił się do komandora - Sir, czy powinniśmy przejść w pierwszy stopień gotowości?
Hangar
- Tutaj... Do góry! - Jansen, klnąc na czym świat stoi próbował załadować eksperymentalnego Vipera do wyrzutni. Na szczęście jego wrodzony zmysł przetrwania, który pozwoliłby mu przeżyć na samotnej asteroidzie jedząc pył i zapijając bimbrem z meteorytów rozwiązał i ten problem, a drobna modyfikacja luku wyrzutni pozwoliła umieścić nowe cacko.
- Kapitanie - Jansen zwrócił się do CAGa - Viper gotowy. Tylko na bogów, proszę nim nie robić jakichś cholernych zwrotów, bo nawet nie chce mi się myśleć o kolejnej regulacji tych diabelskich żyroskopów...
CAP, ponad Atheną
- Athena/CAP, u nas wszystko w porządku. Kierujemy się na
waypoint drugi... - Viper lidera grupy wykonał lekki łuk, a reszta podążyła za nim.
- Skyhook, spójrz na pietnastą! - pilot obrócił głowę we wskazanym kierunku - Acropolis!
- Co za złom. Dziwię się, że jeszcze lata.
- Pewnie niedługo potną go na żyletki. Tak jak zrobili ze starą Atheną.
- Albo przerobią go na muzeum, jak
Galacticę.
Przez chwilę podróżowali w ciszy przyglądając się niezgrabnej sylwetce starego battlestara odprowadzającego swój konwój.
- Ciekawe po co tu jeszcze stoimy?
- Może komandor chce żebyśmy utarli im nosa - zaśmiał się jeden z pilotow.
- Dobra, koniec gadki. Skupmy się na locie. Athena/CAP, drugi
waypoint osiągnięty, wszystko w porządku...