Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2008, 18:38   #254
John5
 
John5's Avatar
 
Reputacja: 1 John5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłośćJohn5 ma wspaniałą przyszłość
Johann stał rozglądając się po sali, to o czym rozmawiali inni obchodziło go w małym stopniu. Czekał jedynie, czy któryś z nich pójdzie z nim. W końcu zawsze to lepiej iść w grupie, zwłaszcza, że zapadł już zmrok a on nie znał tego miasta.
Uwagę najemnika zwróciła dopiero sprzeczka Garreta z karczmarzem, która skończyła się wyrzuceniem pierwszego za drzwi. Johann zmrużył lekko oczy, ale nie odezwał się nawet słowem. Bez słowa ruszył ku drzwiom, nie oglądając się za siebie.

"Jak tak będę dalej czekał aż się zdecydują, to ranek gotów mnie zastać w tej karczmie. Zresztą po tym jak wyrzucili Garreta, nie ma kto zapłacić za zamówione jedzenie, a mi nie uśmiecha się bójka z tamtymi krasnoludami."

Kiedy wyszedł z karczmy zdążył akurat zauważyć jak Garret idzie w sobie tylko widomym kierunku otrzepując po drodze ubranie. Miał już ruszyć w jego kierunku, kiedy kilka wiórów leżących na ziemi przykuło jego uwagę. Lekko zdziwiony spojrzał na wejście i przeczytał nierówno wyrzezany napis.

"No tak. Wykopali go to wyciął to na drzwiach. Spodziewałem się poważniejszego zachowania, ale cóż."

Najemnik pokręcił głową z rezygnacją i pobiegł w stronę Garreta. Kiedy dobiegł na odległość paru metrów zwolnił i powiedział głośno, tak aby go usłyszał.

-Zaczekaj! Chodźmy razem, we dwóch będzie bezpieczniej. No i co dwie pary oczu to nie jedna. Razem trudniej będzie coś przegapić. Ale chodźmy już czas nagli.-

Szybkim krokiem dogonił kompana i tym razem już we dwójkę ruszyli by znaleźć niziołka.
 
__________________
Jeśli masz zamiar wznieść miecz, upewnij się, że czynisz to w słusznej sprawie.
Armia Republiki Rzymskiej
John5 jest offline