Aurora
Weszła do baru "U Mamuśki" i odgarnęła z twarzy mokre, ciemne włosy. Poprawiła na sobie płaszcz (niewielu zainteresowanym uniemożliwiający szacunek jej "wymiarów", jak wyrażają się czasem mężczyźni) i rozejrzała się dookoła jasnymi oczyma. Dojrzała stolik, przy którym znajdowały się interesujące ją osoby. Zawahała się chwilę, po czym powoli, nie chcąc przeszkodzić w rozmowie, podeszła do nich. Stanęła z boku, nie wiedząc za bardzo, jak się zachować, a przy okazji ściągając na siebie ich uwagę. |