Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-02-2008, 23:01   #7
Magnificate
 
Reputacja: 1 Magnificate nie jest za bardzo znanyMagnificate nie jest za bardzo znany
ZGODA NA PLEBISCYT
Austria przyjęłą część warunków postawionych przez Trzecią Rzeszę w ultimatum z 25tego lutego. Książę Starhemberg zgodził się na przeprowadzenie plebiscytu i wezwał Ligę Narodów by przysłała obserwatorów w celu dopilnowania rzetelnego przebiegu głosowania. Austriacy będą mogli zdecydować o włączeniu swojego kraju do Rzeszy Niemieckiej, bądź opowiedzieć się restoracją Hapsburgów oraz "wolną i niemiecką, niepodległą, socjalną i chrześcijańską Austrią". Znawcy podkreślają, że odpowiedź na tak sformułowanie pytanie nie tylko wymusza zmianę
status quo, ale również zapewnia realną alternatywę, która może być zaakceptowana przez większość społeczeństwa. Kanclerz Hitler nie ustosunkował się do tej pory do deklaracji księcia Starhemberga, co każe przypuszczać, że rząd Niemiec spodziewał się zgoła innej odpowiedzi na swoje ultimatum.
– wycinek z prasy codziennej z dnia 3ego marca 1938 roku

– widok na Pałac Reprezentacyjny Rzeczypospolitej w Wilnie


Wilno, 3 marzec 1938

Agent "Wolf" z łatwością uzyskał dostęp do katalogu z danymi personalnymi Anny Tyszkiewicz. Rozsznurował teczkę i zauważył, że w środku są ledwie dwie kartki. Porucznik Bałajewicz przez chwilę podejrzewał, że ktoś był tu przed nim i opróżnił zawartość folderu. Ale nie, teczka była świeżo założona i do tej pory praktycznie nieużywana. Oprócz tego Anna Tyszkiewicz formalnie nie była jeszcze agentką polskiego wywiadu. Młoda arystokratka figurowała w dokumentach jedynie jako kandydatka, która nie ukończyła jeszcze wszystkich wymaganych szkoleń. Powiązania Anny Tyszkiewicz z warszawskimi instruktorami mogłyby być uznane za zbyt słabe. Z tego względu wybór porucznika Bałajewicza w praktyce zawężał się do oficera prowadzącego, to jest kapitana Józefa Załęckiego, kryptonim "Żaba". Podwójny agent uśmiechnął się nieznacznie widząc to nazwisko. Odłożył teczkę na miejsce, zasunął krzesło i wyszedł.

– To skandal! - dźwięczny męski głos odbił się echem w korytarzach Pałacu Reprezentacyjnego. Ta sama osoba kilka sekund później wykrzyknęła:
- Proszę natychmiast zaprowadzić mnie do gabinetu kapitana Załęckiego. To jest rozkaz!
Porucznik Bałajewicz miał właśnie opuścić Pałac Reprezentacyjny, ale zaintrygowany wrócił się, by zobaczyć kto też był sprawcą tej awantury. Zauważył znikającą za rogiem korytarza barczystą sylwetkę oficera Wojska Polskiego oraz strażnika poprawiającego mundur. Agent "Wolf" podszedł do tego ostatniego i zapytał:
- Kapralu, kim był ten człowiek?
- Nie wiem, panie poruczniku. Rządał natychmiastowego widzenia z kapitanem Załęckim.- Krystian spojrzał ponaglająco na strażnika -Mówił, że w sprawie majora Drozdowskiego. Podpółkownik. Czuć od niego alkohol.
 
Magnificate jest offline