Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2008, 12:55   #39
Kajman
 
Kajman's Avatar
 
Reputacja: 1 Kajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodzeKajman jest na bardzo dobrej drodze
Nie mam pojęcia jakiej dziwacznej technologii używasz, ale nierozsądnie się zachowujesz zwracając tak na siebie uwagę. Gwarantuję ci, że poza robotnikami i żebrakami są tu ludzie, z którymi nie warto mieć do czynienia. Rexes ma wielu wrogów i niektórzy z nich dobrze wiedzą, że król sprowadził tutaj jedi.- widzać tylu obcych ludzi wpatrujących się w niego jak w posąg Vroo poczuł, że zaczerwieniły mu się nawet tradycyjne zabrackie tatuaże, a gwałtowna reakcja Rodianina z pewnością nie pomogła w odzyskaniu równowagi.

To nie zakon i wykład głupcze! No tak, pięknie się zaczęło, najwyraźniej moim przeznaczeniem jest spieprzyć nawet najbłachszą misję...jak tak dalej pójdzie skończę jako kelner Rady Mistrzów....- Mocy niech będą dzięki, że przewodnik szybko znalazł wytłumaczenie przed chwilą zaszłej "anomalii". Tłum nieco się rozrzedził, lecz Mithar wciąż czuł ogromne zakłopotanie. Mistrz Kraven był zirytowany całą sytuacją, wprawdzie nie dał po sobie tego poznać, lecz domyśliłaby się tego nawet opóźniona w rozwoju trandoszańska ameba. Echh...oto co robi z porządnym Jedi kilkuletnia izolacja od swiata...- pomyślał, całkiem już opanowany.

Wybacz mi to mistrzu Kyp....lecz uznałem za konieczne wyjaśnić osobie z którą chcąć nie chcąc będziemy związani przez dłuższy czas istotę naszej sztuki...Fakt, że zrobiłem to w złym miejscu i czasie wynikł zapewne z moich nieco zapomnianych już kontaktów z istotami spoza zakonu....- osobnikiem tak czułym na Moc okazał się mistrz Fern von Derlon, Mithar pamiętał go z Zakonu, lecz nic poza tym, o ile pamiętał mistrz Kyp przeprowadzał z nim jakieś ważne zadanie, lecz uciekło jego uwadze istota owej misji.

Kiedy możliwa będzie audiencja u króla przewodniku?-spytał Rodianina, po czym podążył za Kravenem w kierunku Ferna.
 
__________________
May the Bounce be with You....
Kajman jest offline