Wątek: Oddech śmierci
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2008, 19:11   #58
Kokesz
 
Kokesz's Avatar
 
Reputacja: 1 Kokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputacjęKokesz ma wspaniałą reputację
- Może coś by ci się udało na boku kupić, ale to obóz wojskowy, więc ja udam się do kwatermistrza pewnie cały czas potrzebują wojowników, a ty wszakże też chłop i mieczem potrafisz robić, tobie też radzę się zaciągnąć no chyba, iż wcześniej coś ciekawszego wypatrzę - odpowiedział Cohen.

- Tak mieczem machać potrafię - zgodził się z wojownikiem. - Jednakże powiem ci, że mistrzem w tym nie jestem i broni w życiu raczej do przepędzania wściekłych chłopów używałem niż do walki z jakimiś umarlakami. Zresztą skoro tu żołd najemnikom wypłacają to może do liczenia pieniędzy kogoś potrzebują, a na tym znam się jak mało kto - dodał z uśmiechem.

Już miał zostawić Cohena i udać się na posiłek, bo na głodniaka myśleć nie mógł, gdy podszedł do nich rycerz. Skarbimir poznał go od razu po zbroi. Młodzieniec przedstawił się i wyraził chęć udania się wraz z Kislevczykiem i Cohenem do stołówki. Poborcy spodobało się to, bo nie musiał już samotnie jeść, a fakt, iż rycerz już był wcześniej w obozie dawał szansę na zasięgnięcia jakiś informacji na temat tego miejsca.

- A no chodźmy - powiedział udając się do stołówki. Po chwili spostrzegając, że się nie przedstawił postanowił naprawić swój błąd. - Wybacz - zwrócił się do Lothara - nie przedstawiłem się... Nazywam się Skarbimir Skryba i pochodzę z Kislevu.
 
__________________
Nic nie zostanie zapomniane,

Nic nie zostanie wybaczone.
Księga Żalu I,1
Kokesz jest offline