Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-02-2008, 19:49   #277
Gedan Ness
 
Reputacja: 1 Gedan Ness nie jest za bardzo znany
Gedan nic nie mówił. Patrzył na światła, które za chwilę ruszyły - wiedział że teraz wszystko zależało od niego i mimo że bał się tej odpowiedzialności, to jednak nie dawał tego po sobie poznać.
A więc życzcie mi powodzenia - nie upadajcie w wierze chłopaki. - powiedział tak, jakby żegnał się z nimi na bardzo długi czas. Jeszcze tylko otrzepał swoje kieszenie, sprawdzając czy wszystko jest na swoim miejscu - kompas, kastet, broń i krzyżyk z Jezusem - dosyć wybuchowa mieszanka jak na Klechę jeszcze kilkanaście lat temu, zaś teraz jeszcze można było się dziwić że jest tak ,,niewyekwipowany". Machnął rękę w geście pożegnania, ucałował krzyż i poszedł szybkim krokiem, dopiero po jakichś trzydziestu metrach pochylając się na tyle, aby nie nikt nie mógł go zobaczyć. Przeskakiwał od załomu do jakiejś obdrapanej części ściany klnąc w duchu na siebie po jaką cholerę brał płaszcz, jedynie utrudniał ruchy a po upalnym dniu trochę chłodu dobrze by mu zrobiło. Pomacał rękami bandaż, okrywający jego głowę - chciał go ściągnąć gdyż swędzenie przyprawiało go do szału, lecz pomyślał że jeszcze za wcześnie i tak przemykał się w ruinach zastanawiając się w duchu, jak uda mu się zatrzymać samochód...
 
__________________
Strach to tylko 6 liter!
Gedan Ness jest offline