Poleżał jeszcze chwilę, zmówił krótką modlitwę. Potem wstał i przeciągną się, sprawdzając, jak jego ciało czuje się po wczorajszych przygodach. Czuło się kiepsko.
Skoczył do łazienki, szybko wziął prysznic, po czym zajrzał do Mary. W końcu to ona najgorzej oberwała od Maxima. Sprawdził, czy jeszcze śpi i czy wszystko u niej w porządku.
W kuchni znalazł proboszcza, robiącego śniadanie.
-Może ci pomóc, Charles?- rzucił na powitanie. Po chwili dodał- Nie mogę przestać myśleć o tym, jak się wczoraj zachowywał Maxim. Jeszcze dzisiaj porozmawiam z jego bliskimi, może się czegoś dowiem. Ale naprawdę wydaje mi się, że chłopak zachowywał się dziwnie. Bardzo dziwnie, jakby to nie był on. Zresztą opowiadałem ci o wszystkim. Masz pomysł, co to mogło być? Słyszałeś kiedyś o czymś takim? |