Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-02-2008, 19:32   #120
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Tupik oczywiście nie miał obiekcji przeciw przekazaniu papierów rycerzowi. Zamierzał się jednak o nie upomnieć przy wyjeździe z zamku, choć czy właściwie jest w tym jakiś sens?

Halfling był poważnie zrezygnowany po tym co zobaczył, choć chęć przetrwania – podstawowy instynkt przypisany każdemu żyjącemu stworzeniu nie pozwalał na całkowite poddanie. Tupik po prostu nie wiedział, czy papiery mogą stanowić jakąkolwiek ochronę przeciwko uzbrojonym zbirom, którzy mienili się być ostoją prawa i porządku.

Chwilę później w sali dostał solidnego kopa w łydkę. Bad prawdopodobnie celował w kostkę, jednak nieforemne nogi halflinga już nie raz przeszkodziły w prawidłowym wymierzeniu ciosu. Chwilowy ból na moment sprawił, że Tupik oprzytomniał. Skinął głową na zgodę i schował zapasy do torby.

Z brzucha po takim odruchu wydobyły się podejrzanie głośne dźwięki, przypominające budzącego się z zimowego snu niedźwiedzia. Gdy usłyszał, że mają tu coś podać zaczął niecierpliwie rozglądać się za służbą.

Węch który miał najczulszy z wszystkich tu obecnych, nie raz pozwalał mu wykryć źródło pożywienia. Tym razem użył go by „wywiedzieć” się skąd dochodza kuchenne zapachy ( o ile dochodzą) i co też kucharz szykuje na kolację. Nim przyniosą jedzenie halfling postara się odgadnąć co przyrządził kucharz i z czym to poda, a zanim wejdzie służba z półmiskami, podzieli się swą wiedzą z tymi co są przy stole, aby pokazać, że nos ma nie od parady… przynajmniej to, gdyż wspomnienie jęków rannego powodowało w nim przeogromne uczucie nieprzydatności.
 
Eliasz jest offline