Walter siedział spokojnie popijając naprawdę wolno czarny aromatyczny i pobudzający napój.Woń kawy unosiła się nad stolikiem.Przysłuchiwał się całej rozmowie w ciszy.Uśmiechnął się tylko lekko słuchając jak właściwie nie znające się osoby zdradzają nawzajem swoje pochodzenie.
Kiedy Angela zdecydowała się na wyjście z nowoprzybyła nieznajomą powiedział z ironią: Może rozkleimy w metrze plakaty z prośbą o kontakt z naocznym świadkiem morderstwa?W końcu i tak wszyscy powoli wiedzą o co chodzi.Zróbmy nagonkę, ludzie ukamieniują mordercę i będzie po krzyku.
Podrapał się po uchu. |