Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-02-2008, 18:52   #38
Althorion
 
Reputacja: 1 Althorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znanyAlthorion wkrótce będzie znany
- Ech, cholera, co ta baba chce robić w pracy tuż po południu? Zawsze myślałem, że takie puby się otwiera bardziej pod wieczór. A szlag cię, Warren, akurat się na tym znasz... W pubie dobrych parę miesięcy nie byłeś.

Poszedł do kuchni i zaczął grzebać w lodówce. Znalazł pizzę, którą szybko wrzucił do mikrofalówki. Spojrzał na zegarek:
- Eeee, mam jeszcze sporo czasu... Zwłaszcza że mam do niej blisko.

Wyjął gotową pizzę i ruszył do komputera. Z powodu zabezpieczeń, jakie wczoraj wprowadził, włączenie go zabrało mu chwilkę. Dla pewności (aby znowu nie przegapić spotkania) nastawił budzik.
- No i co my tu mamy... Gość nie umie GRUBa skonfigurować... A przeczytajże podręcznik, leniwa świnio! O, ten już akurat przeczytał... Cóż, chyba można mu pomóc.

Zdawał sobie sprawę, że siedzenie na różnych forach to jego nałóg. Komputerowe, pomocy technicznej, filmowe, muzyczne... Odczuwał wewnętrzną potrzebę obcowania z innymi ludźmi... za pośrednictwem komputera. Oszukiwał się wciąż, że to i tak lepsze od jego poprzednich zajęć, które o mało co nie wpędziły go za kratki.
- Przynajmniej teraz pomagam ludziom, zamiast im szkodzić. Wyzwanie podobne, a przynajmniej ciut bardziej zgodne z prawem. - wmawiał sobie.

Zadzwonił budzik. Warren dokończył posta i szykował się do wyłączenia komputera. Rozmyślił się jednak - postanowił zgrać sobie na odtwarzacz MP3 parę "programików":
- Mam przeczucie, że mogę mi się przydać. Zwłaszcza, jakby tym razem włamywacz, nie mogąc obejść zabezpieczeń, postanowił mi coś zepsuć.

Wyłączył maszynę, zarzucił na siebie płaszcz, włożył słuchawki do uszu ("Vivaldi to jest to, czego akurat potrzebuję.") i wyszedł z domu, pamiętając, aby zamknąć wcześniej porządnie drzwi. Kilka razy pociągnął za klamkę, aby się upewnić, że zrobił to właściwie.
- Cholera, popadam w paranoję...
 
Althorion jest offline