Ktoś miał plan, a ktoś go próbował zrealizować.
Gdyby nie nieobecność Tammo to podejrzewam trup byłby już dawno odwrócony i mozna by było zabrać dziecko i zmykać, śladów nie ma a ściganie potworów do nas nie należy. Cieżko się jednak skoncentrować na pracy widząc jak dwóch przyjaciół skacze sobie do gardeł.
Myślałem, że mnie zrugasz za Fortuny Tammo, akurat w zwłokach nie widziałem w swoim zachowaniu nic błędnego - tym bardziej po ostatniej dyskusji w której musiałem ulec i przyznać, że kąpiel brudnego Akito wywrze niezapomniane wrażenie na toważyszach.
Trup a brudne ciało to chyba różnica, może błąd był w tym, że to towarzysze inaczej odbierają nieczystości , proszę o wytłumaczenie, czy jakby mi się Manji wpakował brudny do wanny, czy nie byłby to dla mojej postaci problem?
Trup to gorsza nieczystość - choć rzeczywiście, jeśli już przyjąłem że może być tam zagrożenie to powinnem odsłonić bronią drzwecową zwłoki (teraz będę jeszcze dźgał na p[rzyszłość) - w końcu zawsze większe obrażenia. Uznałem jednak - dumny i ufny ( może nieco na pokaz odważny ) , że umiejętność posługiwania się wszystkim daje Krabom właśnie taką swobodę. Inaczej napiszę - samuraj który dobrze potrafi tylko władać włócznią - to właśnie jej by użył. Krab we wszystkim jest dobry
Na drugi raz będę odsuwał włócznią - dla mnie tym lepiej, że nie muszę odgrywać aż takiego schizofrenika, choć u poprzedniego MG, tak samo jak przy zbyt małej ostrożności w kontaktach z krwią, to by wrzało za samo grzebanie przy trupie